Wypadek

 

 

Kevin Chappell wstał od biurka, przy którym spędził 11 godzin, ślęcząc nad średniowiecznymi tekstami pisanymi po łacinie.

Ten 29-letni wysportowany, silny Anglik z krótkimi, ciemnymi włosami wszedł do drugiego pokoju i podniósł z kolan żony półrocznego Tristana. Była sobota 30 stycznia 1988 roku. Za kilka miesięcy miał skończyć wydział historii na uniwersytecie w Kingston w Kanadzie. Laura była na urlopie macierzyńskim, wkrótce miała wrócić do pracy pielęgniarki.

- Lauro, muszę trochę pobiegać, przewietrzyć głowę. Pożyczysz jakiś film na wieczór? - mówiąc to, Kevin ucałował synka.

Na dworze odprowadził wzrokiem Laurę idącą z Tristanem w kierunku wypożyczalni wideo. Ależ jestem szczęściarzem - pomyślał i się uśmiechnął.

Po chwili już biegł spokojną uliczką miasteczka uniwersyteckiego. Zatrzymał się chwilę na skrzyżowaniu, poczekał na zielone światło, po czym wbiegł na pasy. Nagle oślepiło go coś, ogłuszył ryk silnika. To trwało sekundy. Nim uświadomił sobie, co się dzieje, przeleciał nad maską samochodu i głową roztrzaskał przednią szybę auta.


Pobyt w szpitalu ledwie pamięta, był półprzytomny. Po kilku dniach dotarło do niego, gdzie jest i dlaczego.
- Lekarze twierdzą, że masz wyjątkowe szczęście. Gdybyś nie spędzał tyle czasu na siłowni, miałbyś złamany kręgosłup - powiedziała cicho stojąca obok łóżka Laura.

Badania wskazywały jednak na uraz z szarpnięciem. Kevin wrócił do domu z kołnierzem na szyi i zaleceniem, by odpoczywał. Trochę chodził po mieszkaniu, ale szybko się męczył i tracił orientację. Miał trudności z koncentracją, nawet ze śledzeniem telewizji. Brał do rąk książkę, lecz litery nie składały się w całość.

Był już tydzień w domu, gdy rozmawiając z Laurą, zamilkł w pół słowa. Otworzył usta i mrugał oczami, jakby przypatrywał się uważnie czemuś w oddali. Po kilku sekundach spojrzał na Laurę.
- O czym mówiłem? - spytał.
- Kevin, gdzieś ty był myślami?
- Nigdzie, nie ma się czym przejmować - odparł zmieszany.


Poznali się w Anglii, gdy oboje mieli po 20 lat. Pochodząca z Kanady Laura odbywała tu praktykę pielęgniarską. Kevin był muzykiem. Zakochali się w sobie, pobrali i przeprowadzili do Kanady.

Kiedy Kevin miał 26 lat i wciąż ledwie wiązał koniec z końcem jako muzyk, teść namówił go, aby studiował dalej. Kevin zaczął więc studia licencjackie w Peterborough. Chciał udowodnić Laurze i jej zamożnej rodzinie, że jest ich wart - pilnie się uczył. Na ostatnim roku miał średnią celującą. Postanowił kształcić się dalej, więc przeprowadzili się do niedalekiego Kingston, gdzie zapisał się na historię.





 



Przegląd Reader's Digest 2000
Tłumaczenie: Piotr Art

  • /pisane-noc/195-tajemniczy-przypadek-mozgu-kevina/943-pasmo-udrk