Dziecko w buszu

 

   - Jak to dobrze, że mnie znaleźliście. Już nie wierzyłam, że mnie ktoś uratuje - słowa 11-letniej Nadii Bloom oznaczały happy end czterodniowych poszukiwań, w których szczęśliwy finał mało kto już wierzył. Poszukiwania dziecka w po-wielkanocny weekend odbiły się echem w całej Ameryce.

   Floryda to biały piasek, lazurowe morze, wysokie hotele, które okalają rozmaite palmy i podzwrotnikowa roślinność. Ale to wizja z prospektu turystycznego. W rzeczywistości subtropikalny stan nigdy się do końca nie poddał stalowo-szklano-betonowej cywilizacji, nieustannie drążącej busz. Wystarczy na krótko zaniedbać koszenie, przycinanie, trzebienie i agresywna roślinność powraca, by wszystko opleść i rewindykować. Zaraz za lśniącymi wieżowcami rozległej metropolii Orlando wyrastają barykady splątanej zieleni. Bloomowie mieszkali na peryferiach tego miasta (większość to peryferie) w Winter Springs.

   Gdy w piątek 9 kwietnia Nadia powiadomiła matkę, że idzie na 20 minut na rower, ta machinalnie wyraziła zgodę. Gdy po półgodzinie córki nie było, zaczęła penetrować okolicę. Gdy po godzinie na stojaku przed ścianą bagnistego lasu odnalazła tylko rower i kask dziewczynki - wykręciła numer alarmowy 911. Niedługo potem policja rozpoczęta poszukiwania. W miarę czasu i wobec braku rezultatu nabierały one intensywności. Nadii szukało 150 policjantów, ratownicy z psami tropiącymi, maczetami, w autach terenowych i na koniach, a nad wielkim obszarem leśnym uparcie zataczał kręgi helikopter z kamerą termowizyjną. Mijała noc, mijał dzień, i znowu, i jeszcze raz. W czwartym dniu sytuacja zaczynała wyglądać coraz bardziej beznadziejnie.

   Ratownicy mieli przeciwko sobie kompleks

   przeszkód i zagrożeń

   utrudniających szczęśliwe sfinalizowanie poszukiwań. Floryda jest domem miliona aligatorów. Co najmniej kilkadziesiąt musi mieszkać w pobliskim, dużym jeziorze Jesup. Stan obfituje w jadowite węże: grzechotnik diamondback może mieć dwa metry długości i dysponuje dużą dawką zabójczego jadu. Powszechne na mokradłach są mokasyny wodne, silnie jadowite, agresywne żmije. Spotykany jest wąż koralowy o sile jadu dorównującej kobrze: neurotoksyny paraliżują system oddechowy w ciągu godziny, jeżeli nie zaaplikuje się antytoksyny. Powszechne są pająki tarantule oraz czarne wdowy i gorsze od nich pająki brązowe, których ukąszenie powoduje gnicie ciała. Skorpiony nie są rzadkością, a wszechobecne moskity to nienasycone wampiry. Dodajmy do tego jadowite drzewa i rośliny, jak obecna wszędzie poison ivy, powodujące rozległe, wielotygodniowe oparzenia skóry.

   To zestawienie nie wyczerpywało listy czarnych myśli ratowników. Często dzieci płci żeńskiej porywane są w USA przez

   przestępców seksualnych,

   gwałcone i zabijane. Co roku odnotowuje się kilka-kilkanaście takich wypadków. Do tego wszystkiego Nadia cierpiała na syndrom Aspergera: łagodną postać autyzmu; była nieco asocjalna.

   W poniedziałek 12 kwietnia wczesnym ranem do poszukiwań dołączył James King. Udał się w obszar dotąd niepenetrowany i w pewnym momencie usłyszał odpowiedź na swój okrzyk. W gęstwinie, na pniu, siedziała Nadia. Nic jej - poza setkami moskitów - nie pokąsało, przeżyła w zdumiewająco dobrym stanie cztery dni i noce bez picia i jedzenia czegokolwiek. Choć otaczała ją na porośniętych cyprysami mokradłach woda, dziecko wiedziało, że nie może jej wziąć do ust, bo obfituje w bardzo niebezpieczne mikroby. King odnalazł Nadię. Teraz problem polegał na tym, by odnaleźli ich poszukiwacze. Siedzenie sygnału telefonicznego komórki Kinga nie dawało szybkich rezultatów, z helikoptera widać było tylko zbitą kopułę zieleni. Wreszcie King wlazł na drzewo i rozpiął na jego koronie papier toaletowy. W szpitalu lekarze nie wychodzili z podziwu. - Nie miała prawa przeżyć - mówili - Zwłaszcza w takim stanie. Po pilnych poszukiwaniach wykryli bakterie we krwi, które dostały się do organizmu przez liczne zadrapania.

   - Modliłam się - wyznaje dziewczynka, pytana, co robiła. Na początku obserwowała faunę i florę, widziała węża, zrobiła kilka zdjęć. Potem zaczęła zdawać sobie sprawę, że może już nie zobaczyć domu, rodziców ani dwójki rodzeństwa. Powtarzała wersety z biblijnej Księgi Przysłów: „Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna". - Ja recytowałem te same fragmenty! - zapewnia jej zbawca King, który dwa dni po znalezieniu Nadii był już w Waszyngtonie i odbywał tournee po porannych show telewizyjnych

   z czarną Biblią

   pod pachą. - Bóg mnie do niej doprowadził - twierdzi. Motyw boskiej interwencji natychmiast podchwycili i nagłośnili aktywiści religijni i niektórzy duchowni w całej Ameryce. chętni metafizycznej interpretacji zapytują: Dlaczego King zaczął się modlić o znalezienie Nadii dopiero na czwarty dzień? Czemu Bóg mu nie umożliwił znalezienia Haleigh Cummings, małej dziewczynki, która rok temu przepadła bez śladu na Florydzie? Dlaczego nie odnalazł 7-letniej Somer Thomas, zanim została zamordowana przez zboczeńca seksualnego w październiku? Jak to się dzieje, że nie może znaleźć wszystkich zaginionych w USA dzieci, skoro twierdzi, że prośba o bożą pomoc zawsze skutkuje?

   Mniej teologiczne podejście prezentują Kanadyjczycy, którym podobne doświadczenia nie są obce. W grudniu cierpiący na autyzm 7-letni James Delorey z Edmonton wyszedł z domu podczas zamieci śnieżnej. Ratownicy znaleźli go po 48 godzinach, lecz zmarł w szpitalu z powodu wychłodzenia. Przeżyła autystyczna dziewczynka, po tym jak zniknęła ze swego domu. Po kilku godzinach policja odnalazła ją pomiędzy pasami ruchliwej autostrady. Odchodzenie w nieznane to dość typowe zjawisko przy autyzmie. Dlatego Autism Society of Edmonton, organizacja założona przez rodziny, które przeżyły zaginięcie dziecka, oferuje rodzicom zmagają-:ym się z autyzmem potomków urzą-Jzenia GPS, umożliwiające ich umiejscowienie. Poprzez stronę interneto-vą autismedmonton.org oferuje je za Jarmo wszystkim potrzebującym, "rzeba jednak pokrywać koszty moni-Drowania - 34,95 dol. miesięcznie.

   CEZARY STOLARCZYK Floryda

   Źródła danych: Orlando Sentinel, CNM
   Network, ABCAction News, CBS News,
   Boston Herald, Associated Press, Examiner,
   WESH TV Edmonton Sun

   Artykuł zamieściła ANGORA-PERYSKOP nr 18, 2 maja 2010

  • /ciekawostki/320-rone/3063-jak-w-znanej-powieci-fernando-z-qksigo-dungliq
  • /ciekawostki/320-rone/3025-ludzie-i-obyczaje-ycie-czterocienne