Całus, buziak, francuski pocałunek

 

Podczas pocałunku w naszej głowie szaleje burza.


Pocałunki są niemal wyłącznie przypisane człowiekowi, choć niektóre gatunki małp oddają się z przyjemnością pieszczotom warg, przypominającym buziaki. Szczególnie i całuśne są człekokształtne małpy bonobo. Pewien opiekun małp w amerykańskim ogrodzie zoologicznym opowiadał o zaskakującym pocałunku z języczkiem, jaki złożył na jego wargach podopieczny. Bonobo nie mogą się jednak równać z ludźmi pod względem czasu i energii poświęcanych pocałunkom.


WOKÓŁ całusów kręci się niemal wszystko. Pocałunki uwieczniono na kilometrach taśmy filmowej (najdłuższy filmowy pocałunek trwał trzy minuty i pięć sekund), organizowane są maratony - aktualni zwycięzcy oddawali się namiętnym pocałunkom przez 29 godzin i 57 minut. Maniacy biją rekordy w zadziwiających warunkach, nawet pod wodą. Najdłuższy podwodny pocałunek trwał 2 minuty i 18 sekund. Badacze obliczyli, że przeciętny człowiek spędza dwa tygodnie swojego życia z wargami przyssanymi do drugiej osoby.

Badacze są zdania, że pocałunek jest umiejętnością nabytą, nie instynktowną. Niektóre plemiona afrykańskie nie umieją się całować. Eskimosi, Polinezyjczyczy i Malezyjczycy zamiast kontaktu ustami wyrażają uczucia, pocierając nosy. Więc po co się całujemy? Według różnych teorii pocałunek ma korzenie w początkach ludzkości, gdy matki karmiły potomstwo przeżutym pokarmem. Podczas głodu pocałunek był formą zastępczą, mającą ukoić dziecko. Freud uważał, że pocałunek jest zachowaniem przyjemnych wspomnień kontaktu z matczyną piersią. Naukowcy z właściwą sobie podejrzliwością postanowili przyjrzeć się bliżej tej kwestii. Powstała nawet specjalna gałąź wiedzy - filematologia - zajmująca się pocałunkiem.


OKAZUJE się, że przyjemność przyjemnością, ale u podłoża wszystkiego tkwi biologia, a konkretnie geny. Aż przykro odzierać pocałunek z romantyzmu, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - całus to... wymiana śliny, czyli specyficzna forma badania materiału genetycznego.

Instynktownie wybieramy partnerów o maksymalnie odmiennym materiale genetycznym, co zapewni potomstwu jak największą odporność i zmniejsza ryzyko zachorowań na choroby dziedziczne. Podczas pocałunku w naszej głowie szaleje burza. Smak, dotyk, zapach, różne zmysły uruchamiają poszczególne partie mózgu do produkcji substancji chemicznych regulujących podniecenie seksualne. Oczywiście to, że wiemy, dlaczego się całujemy, nie odpowiada na pytanie, jak znaleźć partnera. Nie najlepszą metodą podrywu będzie propozycja - Czy mogę przetestować twoją ślinę?

Są pocałunki namiętne, przyjacielskie, w usta, w dłoń, w rękaw, stopy, skraj szaty, wysyłane na odległość i wiele innych. Ognisty pocałunek kochanków jest bardzo zdrowy. Amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że ludzie, którzy się często całują, żyją przeciętnie pięć lat dłużej! Dzieje się tak, ponieważ każdy pocałunek uruchamia niezwykle skomplikowane procesy chemiczne. Organizm wydziela tak zwane peptydy neuralne, stymulujące system immunologiczny. W krwiobiegu pojawiają się zwiększone dawki adrenaliny i insuliny. Nasz system pracuje na zwiększonych obrotach. Jeden namiętny pocałunek odpowiada 100 metrom biegu. Gdy się całujemy, uruchamia się aż 29 mięśni. Wzrasta tętno, podnosi się ciśnienie krwi, rozszerzają źrenice oczu. Pocałunek to doskonałe ćwiczenie i zabieg upiększający w jednym - w jego wyniku skóra się zaróżawia i napina. Żeby nie było jednak zbyt różowo, lekarze przestrzegają, że całowanie się może być niebezpieczne dla zdrowia. Nasze usta to prawdziwe zoo, wilgotny raj dla drobnoustrojów i bakterii. W zakamarkach zębów, na języku i podniebieniu żyją miliony bakterii. Lepiej całować się z osobą dbającą o higienę. Nie należy też całować osób z opryszczką. Trwa dyskusja na temat możliwości przeniesienia za pośrednictwem śliny wirusa HIV. U osób zdrowych, całowanie się jest jak najbardziej wskazane - wzmaga produkcję śliny, która chroni szkliwo.


Na ekranie pierwszy pocałunek można było obejrzeć w 1896 roku. Oczywiście wywołał lawinę protestów. Niektóre filmowe pocałunki przeszły do legendy. Według nieoficjalnej listy przebojów, na pierwszym miejscu uplasowali się Clark Gable i Vivien Leigh w "Przeminęło z wiatrem". Kapryśna Vivien opowiadała potem, że Clark miał zepsute zęby i cuchnący oddech. Na drugim miejscu znalazło się "Stąd do wieczności" z Burtem Lancasterem i Deborah Kerr. Na trzecim Humphrey Bogart i Ingrid Bergman w "Casablance", którzy zapewniali, że całowali się naprawdę, a nie udawali. Rekord pod względem liczby pocałunków w jednym filmie należy do "Don Juana" z 1927 roku - 127 scen pocałunku.

Żyjemy w czasach, gdy widok całującej się pary nie szokuje, są jednak miejsca na świecie, gdzie całowanie się jest zakazane. W Indianie zakaz całowania się dotyczy mężczyzn z... wąsami, w Hartford (Connecticut) małżonkowie nie mogą całować się w niedzielę, w Cedae Rapids (Iowa) zakaz całowania obejmuje obcych sobie, niespokrewnionych ludzi. Do dziś w niektórych krajach islamskich, przyłapane podczas całowania się pary niemałżeńskie skazane mogą być na 99 batów.

KATARZYNA FRANKE





Na podst. "The Scotsman"

  • /ciekawostki/321-obserwacje/350-sie-lekarstwem-na-samotno