Poemat o kotce - Recenzja

 

 

Ilona Słojewska


 

Na szczęście napisany przez JURATĘ BOGNĘ SERAFIŃSKA "Poemat o don Dogu i pięknej Kotce" nie ma nic wspólnego z tak modnym obecnie amatorskim nurtem pisania bajek przez wielkie gwiazdy ze świata filmu i muzyki.

Ta niepozorna książeczka, licząca sobie blisko pięćdziesiąt stron, posiada w sobie wszystko to, co tworzy dobrą literaturę dla dzieci. Ma zatem elementy poznawcze i wychowawcze, prezentuje wzór osobowy wart naśladowania i niewątpliwie poprzez niego pobudza wrażliwość małego czytelnika, a w konsekwencji kształtuje jego postawę wobec świata.

Takim wzorem jest pies Dog, zakochany bez pamięci w Kotce. I jak przystało na psa, jest stały i wierny w uczuciach, umiejący wybaczać kokieterię i flirty, walczący niczym średniowieczny rycerz o damę serca. Jego niezwykła konsekwencja i odpowiedzialność o drugą osobę, którą bezgranicznie kocha, to przykład wart naśladowania, pokazujący dziecku, jakie wartości w życiu naprawdę się liczą.

Ale nie polubilibyśmy tego czworonożnego bohatera, gdyby nie jego opozycja do charakterów pozostałych postaci. Kotka, hm... kapryśna i uwodząca. No i jest ten trzeci, Żbik. Bo nic nie jest w życiu łatwe. To do niego Kotka strzela swymi pięknymi oczami. Jakże nieodpowiedzialna! I spotyka ją za to kara. Porwana przez Żbika, zostaje uwięziona w wieży. Świat zwierząt, tak bardzo przypominający nam swym zachowaniem nas samych.

Ale i on jest tak niezwykle plastycznie zobrazowany, że chwilami ma się wrażenie, iż przed oczami przesuwają się klatki dobrze wyreżyserowanego filmu animowanego. A co go tworzy? Żywy i barwny styl, intrygująca fabuła, apelująca do wyobraźni dziecka, zaspokajająca głód wrażeń niecodziennych. A funkcję estetyczną książeczki dopełnia delikatna i sugestywna grafika zaprojektowana przez Marzenę Wiśniewską.

Prawdopodobnie to licentia poetica pozwoliła autorce na użycie w tytule słowa poemat, bo w środku spotykamy się z bardzo dobrze napisaną balladą.

Jest i niezwykłe wydarzenie, zaprzeczające powszechnemu stwierdzeniu: "żyli jak pies z kotem". Narrator znakomicie czuje się w roli obserwatora i (razem z młodym czytelnikiem) rozwiązuje oraz komentuje sens niejasnych dla niego toczących się wydarzeń. Ze strony na stronę coraz bardziej intryguje go akcja pełna zagadek. "- Czy Kotka zwiedzie Doga na manowce? - Co robi tutaj ten porywacz? Te pytające formy w narracji świetnie eksponują tajemniczość ballady. I dzięki często pojawiającemu się niepokojowi: "- Lecz co się zdarzyło pięknej Kotce? Dlaczego nie jest przy Doga boku?, Czy można wierzyć szeptanej plotce -Straciła miłość, szczęście i spokój?!", powstaje tak potrzebna atmosfera coraz większego napięcia. A i sam narrator żywo reaguje na przebieg wydarzeń: - "My się możemy jednak spodziewać. Powróci Kotka z Dogiem do domu". Ale jest i trochę liryki: "- Kotka płakała, machała łapką".

J. B. Serafińska wyposaża swego narratora w pokaźny i niezbędny pakiet narzędzi. A jest nimi niezliczona ilość pytań wywołujących klimat zaciekawienia wobec tego, co się za chwilę wydarzy, co w przypadku najmłodszego czytelnika ma ogromne znaczenie. Bo każde z nich coś zapowiada, docieka, przypuszcza, podejrzewa lub też w mistrzowski sposób ujawnia pozorną niewiedzę narratora.

Są też aktualne zwroty z gwary najmłodszego pokolenia, typu: "bał się solo zostać na scenie; wie, że przegrany dostał temat. Ale ta współczesność jest także podkreślana w pytaniach: - "Lecz gdzie telefon, gdzie komórka?" Nie ma też i karety zaprzężonej w cztery konie, tylko UFO pilotowane przez Obcych: "Okrągłym tajemniczym spodkiem. Zabrał ich dziwny stwór zielony". Na szczęście kosmiczny obiekt okazuje się mistyfikacją wymyśloną przez Żbiczego Stryja, a jedynymi czarami jest magiczna moc miłości. Utwór napisany dziewięciozgłoskowcem pozwala na zachowanie jasnego, wyraźnego rytmu, a pogłębia i podkreśla go regularność czterech wersów w strofie z rymem przeplatanym, co w przypadku głośnego czytania ma ogromne znaczenie. Bo nie ulega tu wątpliwości, że taka jest też funkcja tego "Poematu o don Dogu i pięknej Kotce". Ta rytmiczność z pewnością nie wywoła u dzieci ani jednej chwili znużenia. A sprzyja temu jasny, logiczny podział książki na dziesięć części, a każda ma swój tytuł. I kiedy tak dorośli, wpisując się w ogólnopolską kampanię "Cała Polska czyta dzieciom", przeczytają dziecku tę opowieść z happy endem, sami odbiorą i dla siebie ukryte w niej przesłanie. I zastanowią się przez chwilę, jak ważna w relacjach małżeńsko-rodzicielskich jest miłość, wierność, odpowiedzialność i konsekwencja.




Jurata Bogna Serafinska:
Poemat o don Dogu i pieknej Kotce,
Instytut Wydawniczy
"ŚWIADECTWO",
Bydgoszcz 2006





Recenzja zamieszczona w czasopiśmie AKANT nr 9 (113) 2006