I wpływa na to, jak wyglądam

 

 

W wieku 50 lat wygląda pani jak 30-latka. Jaka jest pani recepta na wieczną młodość?

 - Zauważyłam, że dzisiaj kobiety dojrzałe w ogóle bardzo fajnie wyglądają. Obserwuję to u swoich koleżanek i znajomych. Są w podobnym wieku i wyglądają często lepiej niż kiedykolwiek, bo są świadome swojej kobiecości. Są już ukształtowane i spokojne. W moim przypadku receptą jest aktywność. Jestem osobą bardzo szybką, energiczną, całe życie intensywnie pracowałam i tak jest do dziś. To konserwuje. Do tego dochodzi aktywność sportowa. Trenuję co drugi dzień. To są zawsze dość intensywne treningi, dzięki którym utrzymuję formę. Biegam, ćwiczę na siłowni, robię ćwiczenia aerobowe, brzuszki. Dawno temu trenowałam gimnastykę artystyczną i ta potrzeba sportu wciąż we mnie jest. Ona mi pomaga, trzyma mnie w psychicznej równowadze. I wpływa na to, jak wyglądam.

ANETA KRĘGLICKA

 

kobieta.interia.pl 

  • /spojrzenia/4560-spojrzenia-rozproszeni
  • /spojrzenia/4520-spojrzenia-koyska-naszych-dusz