Jest milion powodów

  • Jaka nauka zasłyszana w młodości okazała się najbardziej przydatna w późniejszym pańskim życiu?
Ta mówiąca, że niczego się nie osiągnie bez samodyscypliny. Trudno do czegoś dojść, odkładając na później ważne sprawy; znajdując usprawiedliwienie dla własnego lenistwa, ulegając przyjemnościom. Chcąc nauczyć się grać na klarnecie musiałem codziennie ćwiczyć przez 45 minut. Wiedziałem, że po przyjściu ze szkoły nie mogę słuchać radia, tylko powinienem usiąść i grać. Tak samo z pisaniem. Dopóki nie wstanę z łóżka, nie wezmę papieru, długopisu i nie skończę zdania, nie wolno mi myśleć o innych rzeczach. Jest milion powodów, żeby rezygnować z wysiłku. Szczególnie w dzieciństwie, gdy rówieśnicy wyciągają na podwórko. Na tym jednak polega sztuka, żeby nie ulegać. Nie miałem więcej talentu od kolegów. Innym tylko brakowało cierpliwości. Nie narzucili sobie dyscypliny. Moja matka powtarzała: „dopiero robiąc coś, możesz się przekonać, czy to potrafisz". Teraz moja córka to słyszy. Jak nie weźmiesz się za grę na gitarze, nigdy nie będziesz wiedziała, czy umiesz grać.
Woody Allen
  • /przeczytane-usyszane/2133-przeczytane-uczu-si-nie-oszuka
  • /przeczytane-usyszane/1957-mam-w-sobie-ocean