Skąd tu się wziąłem?

 

 

URODZIŁEM SIĘ i DORASTAŁEM w Kanadzie. Jako dziecko obiecywałem mamie i tacie, że gdy dorosnę, kupię każdemu z nich samochód, a dla całej rodziny wielki dom, żebyśmy mogli razem mieszkać. Uśmiechali się i kiwali głowami. Jak chciałem dojść do takich pieniędzy? Jak większość chłopców w Kanadzie grałem w hokeja na lodzie. Tylko tak mogliśmy stać się sławni i bogaci. Ale ja byłem mały i wciąż obrywałem (kilkadziesiąt szwów na twarzy, a połamanych zębów nikt nie zliczy).

Naprawdę byłem mały. Kiedy miałem 5-6 lat, a moja siostra Kelli 2-3, wyglądaliśmy jak równolatki. Tylko głowę miałem większą, nieproporcjonalnie dużą, jak dynia. Nie zapomnę, jak sąsiedzi pytali nas, czy jesteśmy bliźniakami.

Jednak nie traciłem wiary w swoje możliwości, bo wiele rzeczy łatwo mi przychodziło. Nauka w szkole okazała się pestką. Muzyka - pasją.

Mordowałem rodziców o gitarę i wreszcie znalazłem pod choinką błyszczącą podróbkę Fendera. Słuchając płyt brata, nauczyłem się grać i wkrótce grałem w zespole. Występowaliśmy w szkołach, bazach marynarki, a raz czy dwa w lokalach zakazanych dla niepełnoletnich.

Później kółko teatralne. Występowałem w szkolnych przedstawieniach. Okazało się, że zapamiętanie tekstu nie sprawia mi żadnych trudności.

Upajałem się śmiechem i oklaskami publiczności. Zbuntowanemu nastolatkowi scena dawała wolność. Mogłem się na niej wyżyć, robić, co zechcę, byle z korzyścią dla roli.

W 1977 roku - miałem wtedy 16 lat - nauczyciel prowadzący zajęcia kółka teatralnego wcisnął mi do ręki wycinek z gazety. Było to ogłoszenie o castingu do serialu komediowego kanadyjskiej stacji telewizyjnej CBC.

- Szukają inteligentnego 12-latka. Pomyślałem sobie, do licha, że byłbyś najinteligentniejszym 12-latkiem, jakiego w życiu widzieli - stwierdził.

Od dawna mi mówił, że niski wzrost i młodociany wygląd okażą się kiedyś moim atutem.

- Już z nimi rozmawiałem, chcą cię obejrzeć w tym tygodniu - dodał.

Zatkało mnie, ale byłem też bardzo ciekaw, co z tego wyniknie i - co może zabrzmi dziwnie - od razu czułem, że mi się uda. Przesłuchanie wypadło dobrze i ludzie z CBC zadali mi parę pytań. Przyznałem się, że niedawno oblałem egzamin na prawo jazdy - już drugi raz. Im bardziej wstydliwe szczegóły ujawniałem, tym bardziej ich moja historia bawiła. Kogo obchodzi, ile chłopak ma lat, musieli sobie pomyśleć. Rozbawić to on umie.

Oprócz roli w serialu zaproponowano mi też główną rolę w pełnometrażowym filmie telewizyjnym. Miałem dostawać 600 dolarów tygodniowo. Tego lata nakręciłem 8 półgodzinnych odcinków serialu i film - i zarobiłem prawie 6 tysięcy. W 1977 roku dla kanadyjskiego 16-latka z robotniczej rodziny 6 tysięcy dolarów to była kupa forsy.

 

 

 

Tłumaczenie: MICHAŁ MADALIŃSKI
Przegląd Reader's Digest, sierpień 2003

 

  • /pisane-noc/288-ja-i-moj-los/1313-skok-w-nieznane
  • /pisane-noc/288-ja-i-moj-los/1311-dwa-straszne-sowa