Dobroczynna chirurgia

 

 

Jakis czas potem pracownica agencji modelek, która widziała to zdjęcie, posłała mnie na casting. Nie rozumiałam, co to jest, ale dała mi pieniądze na taksówkę, więc pojechałam pod wskazany adres.

Kłębił się tam tłum zawodowych modelek prężących się jak lew do skoku na ofiarę. Przywitałam się z jedną z nich.
- Co to za praca?
- Kalendarz Pirelli.
- Ach tak, dziękuję -- kiwnęłam głową, ale przerażona myślałam: Co to jest?

Fotograf Terence Donovan przyniósł mi herbatę i pokazał swoje prace. Na stole leżał kalendarz. Przekartkował go, na każdej stronie była inna, rewelacyjnie piękna kobieta. - To kalendarz z ubiegłego roku.Na ten mamy inną koncepcję, same Afrykanki - powiedział.

Wyjaśnił mi, na czym polega praca. Wówczas poczułam się swobodnie i od tej chwili stałam się zawodową modelką.

Gdy skończyliśmy sesję, to moje zdjęcie wybrano na okładkę.

Robiłam coraz większą karierę. Pracowałam w Paryżu, Mediolanie, a potem w Nowym Jorku, gdzie byłam rozchwytywana i zarabiałam najwięcej. W białych, afrykańskich szatach występowałam w reklamach biżuterii. Reklamowałam kosmetyki Revlon, a potem wprowadzałam na rynek jego nowe perfumy Ajee.
- Z serca Afryki płynie zapach, który zdobędzie serce każdej kobiety - głosił tekst.

W reklamie Revlon występowałam z Cindy Crawford, Claudią SchifFer i Lauren Hutton. Stawałam się coraz popularniejsza, pojawiłam się w największych pismach poświęconych modzie: Elle, Glamour oraz we włoskiej, angielskiej i amerykańskiej edycji Vogue.

Jednak mimo wszystkich sukcesów i uroków nowego życia dawne rany nie znikneły. Cyganka, która mnie obrzezała, zostawiła mikroskopijny otworek, wiec mocz mogłam oddawać tylko po kropli. Zabierało mi to około 10 minut.

Menstruacje były koszmarem. Co miesiąc przez kilka dni w ogóle nie nadawałam się do życia, wtedy kładłam się do łóżka i chciałam umrzeć, by moje męczarnie wreszcie się skończyły.

Związany z tym piekłem kryzys przeżyłam dawno, gdy mieszkałam u wuja Muhammeda.

Pewnego ranka przenosząc tace z kuchni do jadalni, zemdlałam, a naczynia się potłukły.
- Musisz iść do mojego lekarza. Umówię cię na popołudnie - stwierdziła ciotka, gdy oprzytomniałam.

W gabinecie nie powiedziałam, ze jestem obrzezana, a ponieważ mnie nie zbadał, nie poznał mojej strasznej tajemnicy.
- Mogę dać ci tylko pigułki antykoncepcyjne. One uśmierzą bóle menstruacyjne - powiedział.

Łykałam te pastylki, lecz wywołały one gwałtowne i niepokojące zmiany w moim organizmie. Doszłam do wniosku, że wolę już znosić ból i przestałam brać leki. Cierpienia wróciły z większą siłą. Chodziłam do innych lekarzy, lecz wszyscy radzili pigułki antykoncepcyjne. Wiedziałam jednak, że potrzebuję czegoś innego.
- Może powinnam iść do jakiegoś specjalisty? - spytałam ciotkę. Rzuciła mi ostre spojrzenie.
- Nie. A tak nawiasem, co mówiłaś tym mężczyznom?
- Nic. Tylko, że chcę, by przestało mnie boleć.

Dobrze rozumiałam intencje jej pytania: obrzezanie to nasz rytuał, nie rozmawia się o nim z białymi.

Mimo to docierało do mnie, że muszę porozmawiać albo będę umierać z bólu przez jedną trzecią każdego miesiąca. Poszłam do doktora Michaela Macrae.
- O czymś panu nie powiedziałam. Pochodzę z Somalii i... Nie pozwolił mi dokończyć.
- Przebierz się do badania - poprosił, a widząc moje przerażenie, dorzucił: - Nie bój się.

Zawołał pielęgniarkę, która pokazała mi szatnię i pomogła nałożyć szpitalny kitel. By uniknąć językowych nieporozumień, poszła poszukać kogoś z personelu szpitala, kto zna somalijski. Wróciła z Somalijczykiem. O Boże, co za pech. Mam mówić o takich sprawach za pośrednictwem mężczyzny z mojego kraju! Gorzej nie mogłam trafić - myślałam.
- Wytłumacz jej, że jest za mocno zaszyta. Nie mam pojęcia, jak sobie z tym radziła. Musimy ją jak najszybciej operować - powiedział doktor Macrae.

Widziałam, że Somalijczyk jest zły. Spojrzał z wściekłością na lekarza, po czym zwrócił się do mnie.
- Mogą cię rozszerzyć, jeśli naprawdę tego chcesz. Zdajesz sobie sprawę, że to wbrew twemu pochodzeniu? Czy twoja rodzina wie, co chcesz zrobić?
- Nie.
- Musisz to z nią omówić.

Skinęłam głową. Był typowym Afrykańczykiem.

Ponad rok minął, nim mogłam mieć tę operację. Musiałam przezwyciężyć pewne kłopoty natury praktycznej oraz wątpliwości, które naszły mnie w ostatniej chwili. Jednak w końcu doktor Macrae wykonał wspaniałą robotę i zawsze będę mu wdzięczna.
- Nie jesteś jedyna. Z tą sprawą zgłasza się do mnie dużo kobiet z Sudanu, Egiptu i Somalii. Niektóre są w ciąży i bardzo się boją, więc zjawiają się bez pozwolenia męża. Pomagam im, jak umiem - powiedział.

Po trzech tygodniach mogłam usiąść na sedesie - chlust! Cóż za niewypowiedziana ulga.





Tłumaczenie: GRAŻYNA CENDROWSKA-WERNER Przegląd Reader's Digest 2000

  • /pisane-noc/151-kwiat-pustyni/629-z-powrotem-w-somali
  • /pisane-noc/151-kwiat-pustyni/627-spojrz-w-lustro