HUMOR - Słodkie blondynki (04)
Szef do blondynki:
- Proszę posprzątać w windzie...
- Na wszystkich piętrach?* * * * *
Dwie blondynki wchodzą do sklepu spożywczego. Jedna pyta drugą:
- Chcesz krówkę?
- Nie, dzięki, jestem wegetarianką.* * * * *
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
- Słuchaj - mówi podekscytowany - wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie - tragedia! Twoja mama weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła! Na to blondynka:
- Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?* * * * *
- Dlaczego blondynka ma dookoła wanny rozwieszoną linkę?
- Żeby za daleko nie odpływała.* * * * *
Jadący pociągiem mężczyzna chce nawiązać kontakt z jadącą w tym samym przedziale blondynką i pyta:
- Jakie jest pani hobby?
- Co to jest hobby? - pyta blondynka.
- To jest to, co pani lubi najbardziej - odpowiada mężczyzna.
- A... no to kapuśniaczek.* * * * *
Jak nazwać szkielet blondynki stojący w szafie?
- Mistrzyni zeszłorocznej zabawy w chowanego...* * * * *
Brunetka telefonuje do przyjaciółki blondynki i zwierza się:
- Wiesz? My ze Stefanem kochamy się!
- To nie mogłaś zadzwonić, gdy już skończycie?* * * * *
Blondynka patrzy na kontakt i mówi:
- Biedna świnka, zamurowali ją!* * * * *
- Dlaczego blondynki nie potrafią zrobić kostek lodu?
- Bo ciągle zapominają przepisu.
- /kcik-humoru/570-sodkie-blondynki/4467-s-odkie-blondynki-03