UŚMIECHNIJ SIĘ (164)
Rok 2020. Na ekranie telewizora pojawia się spikerka i z przepraszającym uśmiechem zwraca się do telewidzów:
- A teraz na chwilę przerywamy emisję reklam, żeby pokazać państwu fragment filmu.* * * * *
Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden, strasznie strapiony, zagaduje drugiego:
- Jak ten czas szybko leci! Coś strasznego! Mój syn ma już dziewięć lat!
- To dobrze. Pomocnik na stare lata rośnie. Dlaczego się tym frasujesz?
- Do szkoły go zapomniałem posłać...* * * * *
Nauczycielka pyta Jasia:
- Powiedz mi, co kojarzy ci się z jesienią?
- Łyżka - odpowiada chłopiec.
- A dlaczego łyżka???
- Bo je-się-nią.* * * * *
Przed meczem:
- Panie sędzio, mam do pana sprawę. Zaraz będzie grała ulubiona drużyna mojego męża. Chciałabym mu kupić ten mecz na urodziny...* * * * *
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mariola, dlaczego tyle jesz, skoro ciągle powtarzasz, że dbasz o linię?
- Bo linia powinna być gruba i wyrazista!* * * * *
- A ty co porabiasz zawodowo?
- Zajmuję się mokrą robotą.
- Zawodowy morderca?!
- Okna myję w wieżowcach...* * * * *
Późny wieczór, mąż wraca do domu:
- No pięknie, ja cię szukam po wszystkich knajpach w mieście, a ty sobie w domu naczynia myjesz i sprzątasz!* * * * *
Żona do męża:
- Co ci zrobić na kolację?
- Jajka w majonezie.
- Nie mam jajek.
- Wiem. W lodówce sprawdź!* * * * *
- Kochanie, powiedz coś czułego.
- Sejsmograf...* * * * *
- Wiesz mamusiu, pani zapytała mnie, czy mam młodsze rodzeństwo - opowiada Jasiu po pierwszym dniu w szkole.
- I co jej powiedziałeś? - dopytuje się matka.
- No, że nie mam.
- I co na to pani?
- Bogu dzięki...* * * * *
- Poproszę jednego pączka.
- Tylko jednego?
- Tak.
- Czy pani jest może na diecie?
- Nie, na rencie...* * * * *
Mechanik do klienta:
- Hamulców nie da się naprawić, więc podkręciłem klakson.* * * * *
Ksiądz, któremu już udało się uśpić starszego parafianina, doprowadza kazanie do kulminacji - uderza pięścią w kazalnicę i krzyczy:
- Kto chce iść do piekła, niech wstanie! Niech wstanie!
Starszy pan budzi się, a usłyszawszy tylko ostatnie słowa, posłusznie wstaje. Potem, rozglądając się, mówi do księdza:
- Nie wiem, o co chodzi, proszę księdza, ale zdaje się, że tylko my dwaj się zgłosiliśmy.* * * * *
Rozbitek z zatopionego statku ostatkiem sił dopływa do bezludnej wyspy i ze zdumieniem widzi, że na brzegu stoi jego żona.
- Gdzieś ty się znowu podziewał?! - woła. - Przecież statek zatonął już wczoraj!* * * * *
Rozmawiają chirurdzy po udanej operacji:
- Operowaliśmy tego gościa w ostatniej chwili.
- Taaa, jeszcze ze dwa dni i sam by wyzdrowiał.* * * * *
Stoi człowiek na przejściu dla pieszych, jedzie samochód.
Pieszy myśli: „Nie tramwaj, objedzie".
Kierowca myśli: „Nie słup, zlezie".* * * * *
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Czy ty uwierzysz, że kiedyś mój mąż był dla mnie całym światem?
- A teraz już nie jest?
- Od tego czasu podciągnęłam się z geografii.
- /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4540-umiechnij-si-165
- /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4534-umiechnij-si-163