Nie pisz w SMS-ach polskich liter!

 

Wystarczy w SMS-ie napisać do ukochanej osoby słowo „kocham cię", by zamiast wpisanych 10 znaków, licząc ze spacją, aparat odczytał je jako 99. l to tylko z powodu jednego „ę", które na dzień dobry pożera nam 90 znaków. Gdy dodać do tego fakt, że standardowy SMS może mieć zaledwie 160 znaków, by wysłany został w jednym kawałku, to naprawdę wiadomość robi się bardzo krótka.

Problem w tym, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. A wpisując 160 znaków i do tego piękną polszczyzną, wysyłają nieświadomie SMS podzielony na kilka części, za które operator każe sobie zapłacić. SMS-y wysyłane w kraju wiele nie kosztują, więc w różnicy na rachunku trudno się zorientować. Ale te napisane za granicą zyskują na wartości. Nic dziwnego, że dla wielu pierwszy rachunek telefoniczny po powrocie do Polski jest szokujący.

Wielkie oczy na jego widok dostała nasza Czytelniczka z Koszalina, która była na wczasach w Egipcie. Specjalnie przed wyjazdem zadzwoniła do biura obsługi w sieci komórkowej, której abonentem jest od 10 lat, i pytała, ile kosztuje wysłanie SMS-a i minuta rozmowy. Informacje uzyskała, ale już bez ostrzeżenia o kosztownym pisaniu wiadomości poprawną polszczyzną.

- Domyślam się nawet dlaczego. Przecież operator na tym zarabia. Ja byłam przekonana, że wysłałam tylko 20 wiadomości, a na szczegółowym billingu okazało się, że mam płacić za 51 SMS-ów, bo większość SMS-ów została wysłana w kilku częściach - mówi rozczarowana Czytelniczka z Koszalina. - Po przyjeździe zadzwoniłam do biura obsługi sieci i poprosiłam o wyjaśnienie sprawy. Od konsultantki usłyszałam, że oni nie mają obowiązku udzielania informacji o używaniu polskich znaków. A poza tym to żadna nowość i każdy o tym wie, że polskie znaki skracają wiadomości. Zresztą, informacje są na stronie internetowej sieci i w instrukcji obsługi aparatu telefonicznego.

Wzięliśmy więc do ręki kilkudziesięciostronicową instrukcję obsługi aparatu Nokia 6300, który posiada nasza Czytelniczka, l rzeczywiście, na jednej z ostatnich stron producent pisze o znakach specjalnych, które mogą powodować skracanie wiadomości i w efekcie wysyłanie ich w kilku częściach. Jednak o tym, jakie to znaki i o ile skróci się wiadomość przy ich użyciu, producent milczy.


INGA DOMURAT

 

Unicod - metoda kodowania znaków


To zgodnie z Unicodem SMS, w którym wykorzystywane są znaki specja ne (znaki narodowe), m.in. polskie litery (ę, ą, ł, ś, ć, ź, ż, ó), może zosta podzielony na kilka części, w zależności od liczby wykorzystanych znaków. Gdy treść SMS-a zawiera choć jeden polski znak, wówczas musi do niegc być   dołączony   element   rozkodowujący,   a  to   oznacza   skrócenie SMS-a do 70 znaków. A to oznacza, że wiadomość składająca się ze 161 znaków, w tym polskiej czcionki, zostanie podzielona na trzy SMS-y. Informacja o tym, że właśnie SMS jest dzielony, pojawia się w prawym, górnym rogu telefonu. Problem w tym, że większość z nas nie zwraca uwagi na ta ką informację.

 

ŹRÓDŁO: GŁOS KOSZALIŃSKI Nr 171, 24 lipca 2012

  • /ciekawostki/401-ku-przestrodze/4066-ku-przestrodze-oszustwo-miosierdzia
  • /ciekawostki/401-ku-przestrodze/3760-poszukiwanie-mioci-w-internecie-moe-skoczy-si-tragicznie-to-by-taki-ciepy-sms