Williamsonowie





Williamsonowie to klan "artystów-kanciarzy", liczący około dwóch tysięcy osób, którego członkowie nabierają ludzi w całych Stanach Zjednoczonych.

Cały klan pochodzi od Roberta Logana Williamsona, Szkota, który przybył do Stanów Zjednoczonych na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Chociaż nie należy do pochodzącego z Europy narodu Cyganów, klan ten prowadzi bardzo podobną do cygańskiej, nomadyczną egzystencję. Rodziny doń należące rzadko mają własne domy, a dzieci prawie nigdy nie uczęszczają do szkół.

Klan znany jest policji w całych Stanach Zjednoczonych jako Straszliwi Williamsonowie. Mimo iż najczęściej używanym nazwiskiem jest właśnie Williamson, członkowie klanu wykorzystują także osiem do dziesięciu innych nazwisk, na przykład McDonald i Stewart. Powszechne są w nim małżeństwa między bliskimi kuzynami, a w ogóle nie dopuszcza się związków z osobami spoza klanu.

W całych Stanach Zjednoczonych policja przyjęła termin "Williamson" dla określenia "wędrownego oszusta".

Klan co roku organizuje wielki zjazd w Cincinnati w stanie Ohio. Cincinnati zostało wybrane w latach dwudziestych ze względu na swoją łatwą dostępność i strategiczne położenie w środku kraju. Jak piszą niektóre źródła, członkowie klanu nie angażują się w szwindle podczas trwania zjazdu, ale inni autorzy zaprzeczają tym twierdzeniom.

Ogólnie wiadomo jednak, że podczas dorocznej majowej konferencji Williamsonowie wydają bardzo dużo pieniędzy w lokalnych sklepach i nabywają nowe samochody.

Niezależnie od tego, gdzie jakiś Williamson umrze, jego ciało przewożone jest do Cincinnati w celu pochowania. Zazwyczaj miejscem ostatniego spoczynku jest dla nich cmentarz Spring Grove, ale klan posiada także fragmenty działek, przeznaczonych na cmentarze, w wielu różnych punktach Cincinnati.
Według różnych opowieści o Williamsonach, zwykli oni niegdyś trzymać ciała zmarłych członków klanu w lodówkach, a następnie wyprawiali wspólny ogromny pogrzeb zbiorowy w Cincinnati podczas dorocznego spotkania majowego. Dzisiaj szybkie samochody i możliwość natychmiastowego transportu pozwalają na prowadzenie działalności pogrzebowej przez cały rok.

Podczas uroczystości pogrzebowych obowiązują ścisłe zasady bezpieczeństwa i każdy uczestnik czy widz musi podać hasło wywoławcze klanu. Rodziny prześcigają się nawzajem w pompatycznym przepychu.

Aktywność przestępcza członków klanu polega prawie wyłącznie na sprytnych oszustwach i dążeniu do wystrychnięcia innych na dudka - starają się oni unikać przestępstw, połączonych z użyciem siły.

Oto, na przykład, jeden z klasycznych manewrów. Kilku mężczyzn podjeżdża do domu ciężarówką-cysterną. Mówią właścicielowi domu, że właśnie położyli asfalt na ulicy i aby nie marnować pozostałego im materiału, proponują pokrycie asfaltem drogi dojazdowej do domu po przystępnej cenie. Właściciel oczywiście zgadza się z ochotą. Później, kiedy deszcz zmyje całe świństwo z drogi, delikwent nagle stwierdza, że rzekomy asfalt okazał się smarem przekładniowym.

Williamsonowie instalują także "piorunochrony", które w rzeczywistości składają się z drewna i liny, pomalowanych tak, aby przypominały metal. Z kolei kobiety z klanu Williamsonów rutynowo stosują następującą sztuczkę: wywołują sympatię i współczucie trzymając na rękach płaczące dziecko, a jednocześnie wciskają klientowi bezwartościowe towary za grube pieniądze.

Ponieważ Williamsonowie są ogólnie znakomitymi aktorami, potrafią odegrać bardzo wiele różnych ról, oszukując naiwnych ludzi. W swej książce The Golden Fleecers ("Złoci naciągacze") W. Wagner pisze o anonimowym gangu oszustów, działającym w Kalifornii, który wydaje się bardzo podobny do Williamsonów - zapewne intencją autora było ukazanie właśnie ich. Wagner uważa ów klan za najbarwniejszy z działających na przedmieściach południowej Kalifornii.

Jest ich mniej więcej dwa tysiące i znani są policji od wybrzeża do wybrzeża. Od stu do stu pięćdziesięciu z nich atakuje co roku południową Kalifornię w okresie między Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem, udając dekarzy i robotników drogowych. Kobiety, jak pisze Wagner, także specjalizują się w naciąganiu, zazwyczaj sprzedając imitacje irlandzkiej koronki.

Artykuły w gazetach z Cincinnati i innych regionów kraju wskazują, że klan nie zaprzestaje swoich operacji i działa do dzisiaj. Ostatnio dziennik "Enąuirer" z Cincinnati wykrył, że mają oni nowy sposób na naiwnych: proponują malowanie betonowych patio i podobnych struktur.

Policja i Biuro Lepszego Businessu - wyspecjalizowana organizacja, zajmująca się tropieniem oszustw i innych tego rodzaju przestępstw - twierdzą, że bardzo często trudno jest przedsięwziąć jakąkolwiek efektywną akcję przeciwko Williamsonom, ponieważ stale się oni przemieszczają i rutynowo płacą kaucje, aby wyjść od razu z więzienia - wliczają to w "koszta operacyjne".

Dziennikarz "New York Timesa", George Yescey stwierdza, że wiele z tych oszukańczych praktyk wypada akurat w "szarym obszarze" między działaniami zgodnymi z twardymi prawami businessu, a karalnym oszustwem. Ponieważ ich przestępstwa nigdy nie są ciężkie w sensie prawnym, kara nie jest większa niż grzywna lub wyrok kilku tygodni więzienia.

W wielu przypadkach ofiary za bardzo wstydzą się własnej łatwowierności, aby wnieść skargę do sądu. Członkowie klanu Williamsonów natomiast dumni są ze swojej działalności i nie wydaje się, aby mieli poczucie winy naciągając naiwnych.

Biuro Lepszego Businessu podaje, że średnie roczne zarobki klanu przekraczają milion dolarów. Stwierdzono, że wielu z jego członków to ludzie bardzo zamożni. Taka ocena wypływa z raportów o Williamsonach płacących banknotami studolarowymi, ubranych w futra z norek czy jeżdżących nowymi cadillacami.

Większość źródeł odnosi się do Williamsonów z wrogością i pogardą, wskazując na podobieństwa między nimi a Cyganami. Rzeczywiście, istnieją pewne podobieństwa - obie grupy lubią podróżować, prowadzić dziwaczne samochody i urządzać wymyślne pogrzeby.

Williamsonowie jednak nie znoszą Cyganów i zawsze trzymają się z daleka od cygańskich obozów.

 


KSIĘGA RZECZY DZIWNYCH Pandora 1993
Tłumaczenie: ŁUKASZ PUŁASKI

  • /biblioteka/55-dziwne/1343-dzikie-dzieci
  • /biblioteka/55-dziwne/310-wilcze-dzieci