Mężczyzna i kobieta

    Przypominam sobie, że podczas autoryzacji wywiadu sprawiłam mu radość mówiąc, że jednym tchem przeczytałam podarowane mi wiersze. Widział mój szczery zachwyt. Powiedziałam też, że trzeba koniecznie iść z tą poezją prosto „do ludzi" i że, gdyby chciał, mogę spróbować ją z nim publicznie poczytać. Dobrze pamiętam nasz pierwszy wspólny występ w kryształowej sali „Pałacu pod Baranami": tłumy ludzi, nasze nerwy i moment, gdy elektrownia wyłączyła prąd. Zapaliliśmy wówczas świece, znikła trema i dziwna magia tej liryki zahipnotyzowała wszystkich.

   ANNA DYMNA

KLIKNIJ!

  • /wiersze-i-kwiaty/475-baran-jozef/3286-jozef-baran-nigdy-si-nie-dowiesz-765-wiersz-na-stronie
  • /wiersze-i-kwiaty/475-baran-jozef/3272-jozef-baran-zakochany-odkrywca-763-wiersz-na-stronie