Wewnętrzne światło

 

 

 

W ciemności jesiennej nocy wiele może się wydarzyć. Duchy wychodzą z tajemnych krypt, a na cmentarzach widać szczególne poruszenie. Starożytni uważali, że na przełomie października i listopada na chwilę zanika granica między światem żywych i umarłych. Zapalano ogniska, które miały wskazywać drogę dobrym duchom opiekuńczym i jednocześnie odstraszać upiory. Z tego samego powodu do dzisiaj na grobach zapala się znicze. W Meksyku płomyki świec i zapach kadzidła miały prowadzić zmarłych krewnych prosto do dawnego domu, gdzie czekała na nich specjalnie przyrządzona uczta.

W Indiach jest to czas wewnętrznego światła. Jak mówi legenda, wiele tysięcy lat temu żył król o dziesięciu głowach. Był nienasycony w pragnieniu bogactwa, zaszczytów i sławy. Mimo że miał dwadzieścia rąk i nieustannie zagarniał nimi coraz więcej skarbów, nigdy nie czuł się zaspokojony. Nawet gdy został cesarzem trzech wszechświatów i potrafił rozkazywać słońcu, kiedy ma wschodzić i zachodzić.

Gdy pewnego dnia porwał żonę księcia Ramy, ten wyzwał go na pojedynek. Po długiej i wyczerpującej walce księciu udało się odciąć środkową głowę złego króla, która jednak natychmiast odrosła. Okazało się, że król połknął butelkę z eliksirem nieśmiertelności. Przechowywał ją w żołądku i dzięki temu mógł przeżyć mimo śmiertelnych ran. W końcu książę chwycił wielki łuk, napiął cięciwę najmocniej, jak potrafił i strzelił w królewski brzuch. Rozbił butelkę z eliksirem i uśmiercił demonicznego władcę.

Na pamiątkę tego zdarzenia co roku w całych Indiach obchodzi się Święto Diwali, czyli dzień zwycięstwa dobra nad złem. Bo tak jak zwykły człowiek zdołał pokonać obdarzonego nadzwyczajnymi mocami demona, tak nawet najmniejszy płomyk nadziei rozświetli mroki nieszczęścia, a jedno dobre słowo okaże się silniejsze od dziesiątek kłamstw.

Podczas Święta Diwali zapala się miliony świeczek i lampek, ale najważniejsze jest światło wewnętrzne, które człowiek nosi w sobie. To hołd złożony tej cząstce naszego istnienia, która jest czysta, nieskończona i wieczna - tajemnej sile dobra, która pozwala pokonać przeciwności losu. Hinduiści twierdzą, że wraz z odnalezieniem we własnej duszy tej tajemnej siły człowiek staje się jednością nie tylko z własnym przeznaczeniem, ale także ze światem ponadzmysłowym, który napełnia go dodatkową mocą.

Mówiąc inaczej - sekret wewnętrznego światła polega na tym, że człowiek o dobrych intencjach, szczerych słowach i uczciwym postępowaniu, który jest otwarty na potrzeby innych ludzi i pozytywnie nastawiony zarówno do siebie, jak i do świata, dostaje od losu dodatkowe wsparcie i cenne nagrody.

Dzisiaj najłatwiej można odnaleźć w sobie to wewnętrzne światło. Bo właśnie dzisiaj przypada Święto Diwali.

 

 

Głos Wielkopolski
9.11.2007

  • /spojrzenia/923-moj-biay-kruk
  • /spojrzenia/921-prawdziwe-przetrwanie