Mur jest początkiem więzienia

 

Istnieją dni, kiedy nosi się tą drugą osobę na rękach, w pełni zachwytu i beztrosko. Przychodzą jednak dni, gdy musicie się wzajemnie znosić.
A mogą też zdarzyć się dni, gdy jest zupełnie źle. Z powodu złości, gniewu czy głupoty, coś się załamało. W wasz dom i w wasze serca wkradła się noc.

Chciałoby się wyciągnąć rękę, ona jednak drętwieje i kostnieje niczym lód. Chciałoby się przebaczyć, a mówi się: Dlaczego to uczyniłeś?

W takich dniach istnieje tylko jedno wyjście: cierpliwość. Duża cierpliwości i próby dojścia do pojednania. Musisz jakiś czas latać na oślep! Bez widzenia, bez zrozumienia. Uświadomisz sobie, że ten drugi jest inny, i jako taki zawsze dla ciebie obcym pozostanie.

Wówczas też idź na poszukiwania pojednania. Gdy nie potrafisz przebaczyć, powstanie mur. A mur jest początkiem więzienia.

Phil Bosmans

  • /spojrzenia/4332-spojrzenia-pociecha-jest-jak-balsam
  • /spojrzenia/4321-spojrzenia-twoja-twarz