Nie można pielęgnować w sobie żalu na zawsze

 

 - Można postanowić, że się komuś wybaczy? Zapomnieć wszystkie krzywdy?

- Do tego postanowienia długo się dojrzewa, bo trzeba samemu doświadczyć czegoś, co bardzo mocno nas dotyka, l dopiero wówczas, gdy człowiek patrzy na życie przez pryzmat swojego zawodu drugą osobą, swoich rozczarowań, budzi się w nim tolerancja wobec błędów, jakie ktoś inny popełnia.

Zaczyna się znajdować wytłumaczenie niespełnionych oczekiwań, niedotrzymanych przyrzeczeń i obietnic. Tak naprawdę wybaczyłam chyba wtedy, gdy znalazłam piękne wiersze, które mama dla ojca pisała. To było już po jej śmierci w 1991 roku. Zostałam wtedy całkiem sama i zaczęłam zastanawiać się nad sensem życia. Mama nigdy nie powiedziała o tacie złego słowa, mimo że też musiała się czuć skrzywdzona. Pomyślałam, że nie można pielęgnować w sobie tego żalu na zawsze, że trzeba go wymazać z pamięci, z serca.

 

 Marta MAKLAKIEWICZ, autorka książki "MAKLAK OCZYMA CÓRKI

  • /przeczytane-usyszane/4472-punkt-widzenia-licz-si-relacje-gbokie
  • /przeczytane-usyszane/4463-punkt-widzenia-tatusiu-czy-jeste-ze-mnie-dumny