Klucz do wyborów moralnych

 

Jest takie ćwiczenie dla kandydatów na filozofię: terrorysta wziął do niewoli 10 osób i mówi, że je wszystkie zabije, chyba że ty zastrzelisz jedną z nich. Wtedy on pozostałym dziewięciu daruje życie. Co by pani zrobiła?
Nie zabiłabym nikogo.
- I zginęłoby dziesięć osób. A miała pani szansę uratowania dziewięciu.
A pan by tę jedną zastrzelił?
- Przywołałem tę modelową sytuację, bo jest kluczem do wyborów moralnych, na które składa się milion czynników. Pani mówi, że by nie zabiła. Jednak gdyby wśród dziesięciu osób zobaczyła pani małe dziecko albo dziewczynę w ciąży, to może decyzja byłaby inna.
A jeśli w grupie byłby zapity menel z ciałem pokrytym tatuażami, to być może uznałaby pani, że można go poświęcić dla dobra reszty.
Albo staruszka - bo przecież i tak pozostało mu niewiele życia.

Zbigniew MIKOŁEJKO, profesor filozofii religii w rozmowie z Renatą Kim

  • /przeczytane-usyszane/4009-punkt-widzenia-skad-si-to-bierze
  • /przeczytane-usyszane/4004-punkt-widzenia-trzeba-by-wytrwaym