UPROWADZONA (2) - Lodowaty strach

  • Po CHWILI napastnik śmignął w boczną ulicę, a potem w zaułek na tyłach jakiegoś obskurnego bloku mieszkalnego. Wyłączył silnik i zwrócił się do Shari z mrożącym krew uśmiechem.
    - Nie pracuję w „La Madeleine
    ".
Serce Shari waliło jak młotem. Co robić? Jedno jest pewne - nie będzie bezwolnie czekała, aż ją obrabuje, albo zrobi coś jeszcze gorszego.
- Masz przy sobie pieniądze? - zapytał ostro porywacz.
- Nie - odpowiedziała Shari zgodnie z prawdą.
Rozzłoszczony napastnik wściekł się, wyciągnął ją z samochodu i zaczął przetrząsać kieszenie.
Shari zmusiła się do spokoju - nawet, gdy zaczął ją obmacywać. Potem padły te straszne słowa.
- Zgwałcę cię. Jak będziesz się stawiała, to najpierw cię zarżnę - ostrzegł, wciąż przebiegając dłońmi po jej ciele.
Shari ogarnął lodowaty strach. Uwolniła się gwałtownym szarpnięciem i próbowała uciec. Nim jednak zdołała zrobić trzy kroki, mężczyzna złapał ją za włosy i uderzył mocno w twarz.
Po tym ciosie zakręciło jej się w głowie, była półprzytomna, gdy wepchnął ją z powrotem do samochodu na siedzenie kierowcy.
- Nie ruszaj się - rzucił, kierując się w stronę bagażnika.
Niewiele myśląc, Shari nacisnęła klakson. Ze wściekłym warknięciem mężczyzna wywlókł ją z samochodu i zaczął okładać po twarzy.
- Ani mi się waż - ostrzegł.
Mdliło ją. Oszołomiona brutalnymi ciosami, Shari przypomniała sobie nagle o zapasowym kluczu, który trzymała w schowku między przednimi siedzeniami. Gdyby udalo mi się zamknąć drzwi, może starczyłoby czasu, żeby chwycić klucz i uruchomić silnik - myślała, na wpółprzytomna.
CIĄG DALSZY WKRÓTCE

DEBORAH MORRIS
Tlumaczenie: IWONA SZYMANIAK
Reader's Digest 1995
  • /pisane-noc/386-uprowadzona/2222-pisane-noc-uprowadzona-nauki-taty
  • /pisane-noc/386-uprowadzona/2206-jak-mogam-by-taka-gupia