Burzliwa miłość

 

 

SWANGO stracił licencję na wykonywanie zawodu lekarza w stanach Ohio i Illinois. Po wyjściu z więzienia, chcąc rozpocząć nowe życie, wyprowadził się do stanu Wirginia. Latem 1991 roku w szpitalu Riverside zapisał się na kurs dla zaawansowanych w udzielaniu pomocy w nagłych wypadkach.

Pewnego razu wjeżdżając na szpitalny parking swoim pick-upem, zobaczył atrakcyjną dziewczynę wysiadającą z auta obok. Przedstawił się. Ona nazywała się Kristin Kinney.

Ta 25-letnia pielęgniarka z oddziału intensywnej opieki medycznej szpitala Riverside była wprawdzie zaręczona, ale jej związek przechodził kryzys. Nie była pewna, czy chce wyjść za lekarza. Praca zajmuje za dużo miejsca w ich życiu.

Pewnego dnia wieczorem za dzwoniła do matki i ojczyma, Sharon i Ala Cooperów. Wyznała, że poznała kogoś, kto obiecał, że "będzie miał dla mnie więcej czasu".

Zaprzyjaźniona pielęgniarka z tego samego szpitala radziła Kristin trzymać się z daleka od Swango. Mówiła, że starał się o pracę w szpitalu, ale został odrzucony, "bo ma w życiorysie jakiegoś haka". Kristin puściła to mimo uszu. Swango dzwonił co wieczór, zasypywał ją dowodami uczucia i błagał, by zerwała zaręczyny.

- Muszę podjąć ważną decyzję - oznajmiła rodzicom.

Zwierzyła się ojczymowi, że bardzo jej zależy na Swango. Mówiła, jaki jest wspaniały i że ma dobrą pracę - jest farmaceutą.

Cooperowie trochę się martwili. Kristin, choć śliczna, nie miała szczęścia do mężczyzn, już raz się rozwiodła. Teraz zerwała z narzeczonym. Wkrótce zadzwoniła do rodziny z rewelacją.

- Wiecie co? Stało się to, czego nie chciałam: Michael jest lekarzem. Matka była zdumiona:

- Więc cię okłamał?

- Nie chciał mnie spłoszyć - wyjaśniła Kristin.

- No i co zrobisz?

- Chyba za późno, żeby coś zmieniać, prawda?

Tymczasem Swango miał już rozległe plany wobec swej nowej dziewczyny. Chciał ją wywieźć daleko od rodziny.

We wrześniu 1991 roku doktor Anthony Salem, szef kadr kliniki stanowej Dakoty Południowej, przeglądał podania lekarzy o pracę. Jedno z nich zwróciło jego uwagę: Jestem w dość niezwykłej sytuacji. Moja kariera zawodowa została nagle przerwana w 1985 roku, z powodu osobistej tragedii. W wyniku okoliczności nie mających związku z moją pracą, byłem karany w stanie Illinois - pisał kandydat.

Wyjaśniał, że w 1989 roku wyrok w zasadzie unieważniono. Pod podaniem widniał podpis: Michael Swango.

Zaintrygowany doktor Salem przeczytał załączniki. Wrażenie zrobiła na nim informacja, że kandydat odbył staż w klinice stanowej Ohio. Jego klinika nie miała ogólnokrajowej renomy, więc przyciągnięcie dobrych lekarzy nie było łatwe. Tak więc podanie Michaela Swango było bardzo interesujące. Gdyby nie ten wyrok.

18 września doktor Salem skontaktował się z trzema instytucjami: wydziałem kontroli zawodowej stanu Illinois, Radą Lekarską stanu Ohio oraz z Amerykańskim Stowarzyszeniem Lekarzy (AMA).

Z Illinois dostał informację, że Swango odebrano licencję z powodów dyscyplinarnych. Z Ohio - to samo. Żadna z instytucji wydających licencje nie podawała szczegółów, stwierdzała tylko, że był skazany za przestępstwo. AMA było jeszcze mniej konkretne. Stwierdziło, że Swango był obiektem jakiegoś postępowania dwóch instytucji wydających licencje. To zgadzało się z tym, co napisał Swango.

3 października pięciu lekarzy, w tym doktor Salem, przeprowadziło z Michaelem Swango rozmowę kwalifikacyjną Pytali o doświadczenie zawodowe i znajomość medycyny ogólnej. Nikt nie zapytał, za co był niegdyś skazany. Wydawał się taki uczciwy i szczery.

W Dakocie Południowej nikomu nie przyszło do głowy, by zasięgnąć języka na policji lub w prokuraturze stanu Illinois. Nikt nie sprawdził, czy Krajowa Baza Danych o Lekarzach nie ma czegoś o doktorze Swango.

W marcu 1992 roku został zatrudniony na oddziale chorób wewnętrznych kliniki stanowej Dakoty Południowej. Teraz, gdy miał zapewnioną przyszłość i zaręczył się z Kristin.

Państwo Cooperowie poznali go w tym samym miesiącu podczas uroczystej kolacji. Narzeczony był wytworny i czarujący. Sharon musiała przyznać, że traktuje jej córkę jak królową.

Al pytał Swango o jego przeszłość. Ten mówił o nagrodach i wyróżnieniach, o dyplomie lekarza, o stażu w znanej klinice w Ohio. Al zauważył lukę miedzy 1984 a 1987 rokiem. Spytał o nią.

- Kiedyś o tym opowiem.

Po kolacji Kristin spytała rodziców, co sądzą o Mike'u. Jasne było, że zależy jej na ich aprobacie.

- Jeśli ta 3-letnia luka w życiorysie da się wyjaśnić - powiedział Al - to postawiłaś na właściwego konia.

W noc poprzedzającą wyjazd młodych do Dakoty Południowej Sharon Cooper miała napad lęku.

- Nie chcę, żebyś wyjeżdżała - prosiła córkę.

Była bliska płaczu na myśl o wyjeździe dziecka z mężczyzną, którego prawie nie zna. Kristin bagatelizowała niepokoje matki. Po wyjeździe córki Sharon przepłakała cały dzień.



 

 
Przegląd Reader's Digest 2003
Tłumaczenie: MICHAŁ MADALIŃSKI


  • /pisane-noc/291-licencja-na-zabijanie/1368-zdemaskowany
  • /pisane-noc/291-licencja-na-zabijanie/1366-adnego-wyjanienia