Nie przerywajmy wysiłków

 

 

WYŁADOWANIE elektryczne jakim jest piorun może osiągnąć napięcie rzędu 500 milionów woltów i wytworzyć temperaturę sięgającą 30 000°C - pięć razy wyższą niż na powierzchni Słońca.

Gdy nie znający się przedtem ratownicy pracowali razem w zupełnej ciszy i koncentracji, niebo rozwarło się i lunął rzęsisty deszcz. Wyss po raz pierwszy robił sztuczne oddychanie w sytuacji zagrożenia życia, a Bischof dyrygował według przepisowego rytmu - pięć wdechów w nozdrza, potem krótka przerwa, tak jak go uczono w wojsku. Co chwila dotykał nadgarstka Heidi, ale pulsu wciąż nie było.

Na miłość boską, kiedy wreszcie przyjedzie ta karetka? - zadawał sobie ciągle rozpaczliwe pytanie. Kilku mężczyzn przyniosło z pobliskiej restauracji gruby obrus i rozpostarło go niczym baldachim osłaniający Heidi i ratujących ją mężczyzn przed ulewnym deszczem.

Od uderzenia pioruna minęło zaledwie 10 minut, kiedy pojawili się ubrani na pomarańczowo sanitariusze z pogotowia z Zug. Dla ratujących minuty te wydawały się wiecznością.

- Dziewczyna jest wciąż nieprzytomna, a puls niewyczuwalny - zwrócił się do nadchodzących sanitariuszy Wyss.

Georg Hórger i Markus Gloor rozcięli koszulkę Heidi, wołając:

- Róbcie dalej sztuczne oddychanie! - Sanitariusze wiedzieli, że człowiek uderzony bezpośrednio przez piorun nie ma prawie żadnej szansy' przeżycia. Dwóch sanitariuszy i ich szef, Andre Deck, próbowali przyłożyć elektrody do piersi Heidi, ale jej skóra była tak mokra i śliska, że nie można było przytwierdzić końcówek. Piorun zakłóca funkcjonowanie organów wewnętrznych na podobnej zasadzie, jak może wybić się z rytmu ósemka wioślarzy przy braku skoordynowanych ruchów. Zastosowanie wstrząsu elektrycznego może na chwilę sparaliżować "oszalałe komórki" tak, by mogły znów podjąć skoordynowane działanie.

- Proszę zrobić miejsce! - zawołał Deck, gdy jego ludzie kładli Heidi na nosze i nieśli ją do karetki.

Bischof, przygnębiony i przemoknięty do nitki, powrócił do żony i kompanów w restauracji. Ta mała nie żyje - pomyślał. W karetce trzech pielęgniarzy i lekarz kontynuowali sztuczne oddychanie. W tchawicę włożyli rurkę, aby wtłoczyć w płuca odpowiednią ilość tlenu; podłączyli również kroplówkę. Mimo to blada ciemnowłosa dziewczynka nie reagowała na żadne zabiegi. Nawet wstrząsy elektryczne o maksymalnej sile 360 dżuli nie dawały efektu.

Mężczyźni spoglądali na siebie z rozpaczą. Serce Heidi nie pracowało już od 30 minut. Nawet jeśli przeżyje, będzie miała poważne uszkodzenia mózgu, może zostać sparaliżowana - pomyślał Andre Deck. Komórki mózgowe pozbawione przez parę minut tlenu zaczynają obumierać, co może doprowadzić do zaburzeń funkcji intelektualnych, paraliżu i w końcu do śmierci. Jednak mimo braku efektów, ratownicy nie rezygnowali z dalszych wysiłków.

 


 


Przegląd Reader's Digest 1996
Tłumaczenie: Andrzej KOPCZYŃSKI

  • /pisane-noc/285-piorun-i-dziewczyna/1297-oby-bardzo-nie-cierpiaa
  • /pisane-noc/285-piorun-i-dziewczyna/1295-o-boe-ta-maa-nie-yje