Przygotowani na najgorsze

 

 

Od ponad 15 lat służby ratownicze w okręgu Kankakee brały udział w próbnych alarmach w razie katastrofy. W mieście symulowano trzęsienie ziemi, tornado, a nawet zderzenie autobusu szkolnego z pociągiem. Poza ofiarami wszystko było wtedy tak jak naprawdę.

Tym razem o 21.50 komendant straży pożarnej Bourbonnais, Michael Harshbarger usłyszał: "To nie ćwiczenia, panie kapitanie". Zerwał się na równe nogi i skoczył do samochodu, zanim dyspozytor dokończył: "przy zakładach metalurgicznych pociąg zderzył się z ciężarówką". Już za kółkiem słuchał przez radio relacji policji. Miał nadzieję, że chodzi o pociąg towarowy. Wkrótce jednak pochwycił tragiczną wiadomość - to był Amtrak.

Chociaż był strażakiem od 30 lat, nie widział czegoś tak makabrycznego. Nowy Orlean, w świetle dziesiątków płomieni, skręcony, zdruzgotany, leżał po obu stronach nasypu. Wagony spiętrzone na wagonach, a ze środka wysypywali się oszołomieni ludzie. Robotnicy z pobliskich zakładów biegli na pomoc ofiarom, zarzucali na nie okrycia, prowadzili pod dach. Inni wchodzili na przewrócone wagony, żeby wydostać rannych.

Harshbarger, któremu powierzono dowodzenie akcją, najpierw ściągnął całą straż, 45 ochotników i zawodowych ratowników ze sprzętem. Kiedy dowiedział się, że liczba rannych może sięgać 400, zarządził alarm specjalny. Wezwał też pomoc spoza okręgu. Wkrótce zjechało 35 wozów strażackich i 15 cystern z wodą, a także karetki pogotowia z okolicy.

Mileen Joines ze straży pożarnej w Bourbonnais, matka dwóch małych chłopców, przyjechała wozem pierwsza. Nawet po rozwinięciu całego węża brakowało 150 m do najbliższego źródła wody. Dopiero po chwili przyjechała straż z Bradley, przedłużono wąż, zjechały też inne wozy i cysterny.

Palącą się ropę byłoby jednak lepiej gasić pianą. Przy polewaniu wodą tworzyła się para, która mogła poparzyć uwięzionych w pociągu. Jednak na zorganizowanie środków chemicznych do walki z pożarem potrzeba było czasu. Słup ognia buchał w niebo.

Do obowiązków Joines należało dbanie o poziom wody i ciśnienia. Biegała więc palcami po pulpicie, a jednocześnie miała wrażenie, że to co widzi, nie może być prawdą.
- Czułam się jakby mi ktoś włączył automatycznego pilota - wspominała później Mileen Joines. - Niby robiłam, co trzeba, ale jakby na filmie lub w złym śnie, a nie na jawie.

Tymczasem w leżącej na boku pierwszej lokomotywie przygnieciony zwałami żelastwa, zszokowany maszynista Angel Flores zastanawiał się, czy mógł zrobić coś, żeby zapobiec katastrofie.

Jednym z dwójki wysłanych po niego ludzi był Greg Foster, policjant z Kankakee. Przeczołgał się pod cielskiem powyginanej lokomotywy i poświecił latarką. Zobaczył za szybą pokrwawioną twarz Floresa. Wezwał krótkofalówką pomoc, po czym przecisnął się do kabiny i zaczął uwalniać rannego, który leżał na plecach, przytrzymując złamaną prawą rękę drugą, zdrową.
- Widziałem tę ciężarówkę - powiedział Flores. - Hamowałem, ale było za późno.

Sanitariusze ostrożnie ułożyli maszynistę na noszach. Bardzo szybko znalazł się w pobliskim szpitalu, gdzie troskliwie zajęto się jego obrażeniami. Nikt jednak nie był w stanie pomóc mu uporać się z przeżytym koszmarem. Widok makabry, której nie mógł zapobiec, nie dawał mu spokoju.

Za to John Stokes był chyba w niezłej formie. Podczas zderzenia jego szoferka minęła już tory, toteż wyszedł bez szwanku.

Siedząc po północy w radiowozie przy torach, wyjaśniał pracownikowi kolei Thomasowi Prendergastowi, że kiedy zbliżał się do przejazdu nie widział żadnych sygnałów ostrzegawczych.
- I pociągu też pan nie widział? - dopytywał się Prendergast. - Czy choćby jego świateł?

Owszem, zauważył je, ale dopiero kiedy był już na torach.
- Musiałem zjechać - wyjaśnił.

Czy ominął szlaban?

Stokes twierdzi, że szlaban był jeszcze otwarty, a światła ostrzegawcze błysnęły, dopiero kiedy on był już na przejeździe.

- Musiałem dodać gazu - tłumaczy.

Z zeznań Stokesa wynikałoby, że za późno zobaczył nadjeżdżający pociąg. Usiłował przed nim uciec, ale szybkość pociągu nie dała mu szans.





 

Tłumaczenie: ANNA KOŁYSZKO
Żródło: Reader's Digest 2000

  • /pisane-noc/154-dramat-na-torach/639-strategia-pomocy
  • /pisane-noc/154-dramat-na-torach/637-strzaskany-sliping