MNIE się to nie podoba, a nie MI sie to nie podoba

 

- Tato, ci się kłaniają. - Nie mówi się „ci”, tylko „tobie”. - Mi? – pyta zdziwiony syn. - Nie „mi”, tylko „mnie” - odpowiada ojciec. - A nie mówiłem, że ci… -  podsumowuje syn

      – Czy ktoś wypowiedział już wojnę szerzącej się jak zaraza modzie na stosowanie na początku wypowiedzi skróconej formy zaimka „ja”, czyli zaczynanie zdania od  ,,Mi”:,,Mi się zdaje, że...”; ,,Mi się to nie podoba? – pyta internauta   

 


    Nie dziwię się irytacji czytelniczki. Doprawdy sprawa jest poważna, gdyż mówią tak już nie tylko dzieci, młodzież czy studenci, ale i spora część polityków, dziennikarzy, aktorów (ostatnio ów lapsus przytrafił się premierowi Donaldowi Tuskowi w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN 24). Mało tego, owo niepoprawne mi na początku wypowiedzi i w pozycjach akcentowanych przenika do druku, co dla mniej wyrobionych językowo użytkowników polszczyzny może być potwierdzeniem, że można tak mówić i pisać. Tymczasem nie można…

      Przede wszystkim trzeba sobie uzmysłowić, że w języku polskim w odmianie zaimków osobowych w kilku wypadkach występują formy dłuższe, pełne (mnie, tobie, ciebie, jego, jemu) oraz formy krótsze (mi, ci, cię, go, mu). Podręczniki gramatyki precyzyjnie regulują, kiedy należy się posługiwać jednymi, a kiedy drugimi.

      Różnice w użyciu najlepiej pokazać na przykładach. Powiemy czy napiszemy: Mnie się to nie podoba; Podał rękę nie mnie, tylko jej; Komu jeszcze? Mnie, ale: To mi się nie podoba; Podaj mi rękę, Mareczku; Przyrzeknij mi, że będziesz już grzeczny. Tak samo: Tobie przyrzekałem;  Proszę o pomoc ciebie, a nie Jacka; Jemu się to przytrafiło już drugi raz, ale: Przyrzekałem ci już kilka razy;  Znowu proszę cię o pomoc; Przytrafiło mu się to niedawno.

      Jak nietrudno zauważyć, dłuższe postacie zaimkowe występują albo na początku zdania (Mnie się nie podoba; Tobie przyrzekałem; Jemu się to przytrafiło…), albo w środku, ale w pozycji akcentowanej, kiedy są składnikami przeciwstawienia (…nie mnie, tylko jej; …ciebie, a nie Jacka). Krótsze formy mi, ci, cię, go, mu stoją na dalszym miejscu w zdaniu. Zalicza się je do tzw. enklityk, tzn. wyrazów, które nie mają własnego przycisku, zawsze więc tworzą jeden zestrój akcentuacyjny z formami je poprzedzającymi (np. to mi się…; podaj mi…; proszę cię…; przytrafiło mu się…). Trzeba to sobie wbić do głowy!

      Omawiając kwestię długich i krótkich form zaimkowych mnie//mi, tobie//ci, ciebie//cię, jego//go, jemu//mu, językoznawcy zwracają uwagę na to, że postacie krótsze są ekspansywniejsze, że używa się ich w dzisiejszej polszczyźnie o wiele częściej. Nic więc dziwnego, że zaimki pełne mnie, tobie, ciebie, jego, jemu są w defensywie.

      Ale paradoksalnie zauważa się i coś odwrotnego. Otóż nierzadko nawet osoby wykształcone wprowadzają do wypowiedzi zaimki pełne tam, gdzie… muszą się pojawić formy krótsze. Witam ciebie (zamiast: Witam cię) – mówi za każdym razem pewna prezenterka TVP, kiedy wita się z koleżanką czy kolegą w terenie; Nie daruję tego tobie – odgraża się pewien zdenerwowany klient stacji benzynowej Neste (słynne nagranie na YouTube), zamiast powiedzieć: Nie daruję ci tego; Proszę o przyznanie mnie urlopu – prosi z kolei jakiś pracownik (zamiast: Proszę o przyznanie mi urlopu…). Wiele błędnych przykładów zawierających zaimki długie zamiast krótkich odnajdziemy w tekstach modlitw i pieśni religijnych (np. Proszę  Ciebie, św. Tereso…; Proszę  Ciebie, Boże, o wstawiennictwo za mnie zamiast: Proszę Cię, św. Tereso; Proszę Cię, Boże).

      Nieuzasadnione sięganie po formy mnie, tobie, jemu, jego bywa charakterystyczne dla ludzi, których rodziny wywodzą się z terenów wschodniej Polski, a także z Kresów Wschodnich. Otóż tam prawie w ogóle w gwarach nie występowały zaimki krótkie, znano wyłącznie postacie dłuższe mnie, tobie, ciebie, jemu, jego (nawet Mickiewiczowi zdarzyło się napisać w „Romantyczności”: Źle mnie w złych ludzi tłumie zamiast: Źle mi w złych ludzi tłumie).

      Ktoś, kto przez dziesiątki lat mówił za każdym razem mnie, tobie, jemu, jego, bo słyszał to w domu, dziś karcony przez otoczenie, że nie zna zaimków enklitycznych mi, ci, mu, go, po prostu ucieka od tych pierwszych i formy długie zastępuje krótkimi (mówi Mi się to nie podoba; Mi się zdaje, że…). Podpada więc pod coś, co lingwiści nazywają hiperyzacją, czyli zastępowaniem poprawnych form wyrazowych czy całych konstrukcji formai błędnymi.

      Jednym słowem – jest źle, kiedy używa się wyłącznie krótkich form zaimków osobowych mi, ci, cię, mu, go, ale jest również niedobrze, kiedy te krótkie zastępuje się długimi (Witam ciebie zamiast witam cię). Proszę mieć to na uwadze…

 

MACIEJ MALINOWSKI

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

www.obcyjezykpolski.interia.pl

  • /meandry-polszczyzny/356-felietony-macieja-malinowskiego-/2983-trudno-nie-ciko-powiedzie
  • /meandry-polszczyzny/356-felietony-macieja-malinowskiego-/2977-zdognie-z-nanjwoymszi-baniadmai