Mnie się to nie podoba (a nie: mi...)

 

Spora część ludzi niepoprawnie używa zaimka osobowego ja w celowniku. Nie wiedzą oni, że w obiegu są dwie jego formy fleksyjne: krótsza mi i dłuższa (pełna) mnie, a odpowiednia reguła precyzyjnie określą kiedy stosować jedną, a kiedy drugą.

Jeśli i Wy o tym nie słyszeliście (a dodam, że swego czasu już o tym pisałem), to przeczytajcie ten tekst do końca..

Zaimkiem krótszym mi możecie się posłużyć wyłącznie wtedy, gdy jest on „schowany" w środku wypowiedzi (najczęściej stoi po czasowniku) i nie pada nań akcent logiczny. Fachowo mówi się wtedy, że mi jest enklityką, tzn. że tworzy z wyrazem poprzedzającym (nie podobało, daj, chciało) jedną całość akcentową [...podobałojni], [daj mi], [chciało mi], np.

- Nie podobało mi się zachowanie Agnieszki;
- Daj mi trochę odpocząć;
- Chciało mi się płakać, kiedy go zobaczyłam.

Forma pełna zaimka osobowego ja w celowniku (czyli mnie) musi natomiast obowiązkowo wystąpić w wypowiedzeniu, kiedy stoi on na początku lub na końcu, a więc kiedy chcemy zwrócić na niego uwagę, np.
- Mnie się za żadne skarby nie chciało tego robić;
- Mnie się to nie podoba;
- Mnie jest to obojętne;
- Komu jeszcze trochę winogron? Mnie;
- Należało się to właśnie mnie.

Ale to nie wszystko. Formy dłuższej mnie używa się ponadto jako składnika przeciwstawienia, np.
- Dałeś to mnie czy Basi?
- Powinno to przypaść mnie, a nie komu innemu;
- Mnie się to należy, a tobie chyba nie.

Mnie musi się wreszcie pojawić z przyimkami, np.
- Nagle zawrócił i skierował się ku mnie (a nie: ku mi).

Innymi słowy - zapamiętajcie, że nie wolno powiedzieć Dałeś to mi czy Basi?; Mi się to podoba; Należało się to właśnie mi. To prawdą że w codziennym porozumiewaniu się częściej sięga się po zaimek krótki mi (a także ci, cię, go, mu), nie znaczy to jednak, że jest on wyłączny. Na początku i na końcu wypowiedzeń, w przeciwstawieniach i z przyimkami zawsze musi wystąpić forma dłuższa zaimka osobowego ja, tzn. (komu?) mnie.

  • /meandry-polszczyzny/355-polszczyzna-pana-literki/1984-polszczyzna-to-spotkanie-a-nie-te-spotkanie