UŚMIECHNIJ SIĘ (166)

Dwaj koledzy w knajpie rozmawiają o kobietach:
- Czyli, podsumowując, najlepsza żona, Józuś, to ślepa, głucha i niemowa.
- Mylisz się, Heniu, taka to jeszcze może się skrzywić.

* * * * *

- Wiesz, że są tacy faceci, co zakładają kobiece rajstopy?
- Zboczeńcy?
- Nie. Ci, co na banki napadają.

* * * * *

Bóg stworzył pierwszych ludzi. Adama i Ewę. Spojrzał na swoje dzieła. Najpierw na mężczyznę - podrapał się po brodzie i powiedział:
- Hm, dobrze, bardzo dobrze, doskonale.
Następnie wzrok skierował na kobietę, również drapiąc się po brodzie, i nieco zmarszczył brwi.
- Hm, a ty będziesz się malować...

* * * * *

Przed operacją chirurg pyta młodego pacjenta:
- Chłopcze, ile masz lat?
- Jutro skończę osiemnaście.
- Miejmy nadzieję, miejmy nadzieję...

* * * * *

Rybak złapał złotą rybkę. Rybka prosi:
- Puść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
- W porządku. Chcę mieć piękny pałac, księżniczkę za żonę i przejść do historii.
Zagrzmiało, zahuczało. Rybak ocknął się w atłasowej pościeli. Przy łóżku stoi służący i mówi:
- Arcyksiążę Ferdynandzie, proszę wstać. Pora jechać do Sarajewa...

* * * * *

Przed garażem stoi zakłopotany mężczyzna.
- Co pan taki smutny, sąsiedzie? - pyta kobieta wracająca właśnie do domu z zakupów.
- Nie wiem, co mam zrobić: klucze od garażu są w domu, te od mieszkania w aucie, a auto w garażu...

* * * * *

Jasio podchodzi do ojca i mówi:
- Tato, słyszałem, że twój tata był głupi. Rodzic na to:
- Chyba twój!

* * * * *

Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie doktorze, doktorze, doktorze, niech mi pan pomoże, pomoże, pomoże. Mówię wszystko i robię trzy razy, trzy razy, trzy razy. Okropnie mnie to męczy, męczy, męczy. Ale żona zadowolona, zadowolona, zadowolona...

* * * * *

- Doktorze, na pewno wyleczył mnie pan z eboli?
- Tak.
- Niech no ja pana ucałuję...

* * * * *

Żona wysłała męża po zakupy i dała mu listę:
1. Chleb
2. Kiełbasa
3. Mleko 
4. Pasta do zębów              
5. Papier toaletowy   
6. Piwo
Mąż wraca i wyjmuje: bochenek chleba, dwie kiełbasy, trzy kartony mleka, cztery tubki pasty do zębów, pięć rolek papieru i sześciopak piwa.
Głupia żona zrobiłaby awanturę. Mądra następnym razem zacznie listę od piwa.

* * * * *

- Słucham, pogotowie policji, w czym mogę pomóc?
- Dwie dziewczyny biją się o mnie!
- I w czym problem?
- Gruba wygrywa!

* * * * *

Poniedziałek rano, szef do pracownika:
- Co masz takie czerwone oczy? Piłeś?
- Nie! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy!

* * * * *

Poimprezowe pobojowisko. Z kąta słychać natarczywy męski szept:
- Zróbmy to.
- Nie - odpowiada dziewczęcy szept.
- Dlaczego?
- Bo najpierw musiałabym z tobą choć jakiś czas chodzić.
- Zróbmy to, jutro pochodzimy...

* * * * *

Ciepła, majowa noc. Księżyc świeci i gwiazdy migocą. Para przytula się na ławeczce.
- Kochany, nie wiesz gdzie jest Wielka Niedźwiedzica?
- Renata! Taka ładna noc, a ty znów chcesz się kłócić o swoją matkę?!

* * * * *

- Panie doktorze, mój mąż każdej nocy mówi przez sen.
- Pewnie za dnia nie daje mu pani dojść do słowa.

* * * * *

Zięć do teściowej:
- Mamusiu,   wychodzę.   Kupić coś?
- Taaa, mieszkanie se kup!

* * * * *

- Jak nazywa się człowiek, który nie używa prezerwatyw?
- Ojciec.

 

  • /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4552-umiechnij-si-167
  • /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4540-umiechnij-si-165