UŚMIECHNIJ SIĘ (165)

Multimilioner dyktuje testament swojemu prawnikowi:
- A po słowach, że nic nie dostaną, niech pan jeszcze tak nieprzyjemnie zarechocze.

* * * * *

- Jak często spożywa pan alkohol?
- Więcej niż raz w tygodniu.
- A konkretnie?
- Siedem.

* * * * *

Na oddziale psychiatrycznym jeden z pacjentów męczy się z dość długim kawałkiem sznura, ogląda go i ogląda. Po chwili podchodzi do niego inny pensjonariusz, patrzy na niego z posępną miną, po czym pyta:
- Co robisz?
- Szukam końca.
- Ha, ha! Nie ma - odciąłem!

* * * * *

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
- Ile pani ma lat?
- 62.
Lekarz się zamyślił i mówi:
- No, więcej nie będzie!

* * * * *

- Ty idiotko! - krzyczy mąż do żony. - Wszędzie mamy długi, wszędzie! W gazowni, w piekarni, w masarni, w monopolowym... A ty musisz mieć romans akurat z listonoszem, który przynosi nam pocztę za darmo!

* * * * *

- Czy oskarżony był karany?
- Tak, dziesięć lat temu.
- A od tego czasu?
- Ani razu, wysoki sądzie.
- I co oskarżony porabiał?
- Siedziałem grzecznie w więzieniu.

* * * * *

W sklepie:
- Piwo, proszę. ,                 ;
- Nie ma piwa.
- Co jest?
- Fanta, cola, oranżada...
- Ja się pytam, co jest, że piwa nie ma.

* * * * *

Z pamiętnika wujka Staszka: „Ilekroć widzę wycięte w korze drzewa serce przebite strzałą z inicjałami zakochanych, zastanawiam się, po jaką cholerę tak wiele osób bierze ze sobą na randkę nóż?"

* * * * *

W zoo zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?

* * * * *

Dziadek kupił w salonie wypasioną furę i po pierwszej przejażdżce opowiada babci:
- Ale teraz ekstrasamochody robią! Wystarczyło, że trochę przysnąłem za kierownicą i od razu poduszeczka wyskoczyła.

* * * * *

Żona do męża:
- Mam dla ciebie dobrą wiadomość!
- Jaką?
- Nie na darmo opłaciłeś autocasco.

* * * * *

Żona przestrzega męża:
- Kaziu, na tych imieninach nie przesadzaj z alkoholem. Pamiętasz, jak skończyłeś u Kowalskich?
- Nie...

* * * * *

Badania socjologiczne. Ankieter wypytuje Kowalską:
- Co robi pani mąż?
- Jak to co?! Robi to, co mu każę!

* * * * *

Lekarz do pacjentki:
- Ten chirurg, który pani wyciął wyrostek, to prawdziwy artysta. Prawie nie ma śladu blizny pooperacyjnej.
- Wiem, wszyscy mi to mówią.

* * * * *

Facet wrócił do domu i zastał żonę w łóżku ze swoim serdecznym przyjacielem. Nie namyślając się, odbezpieczył pistolet i zastrzelił gacha.
- Taaa - odzywa się żona - a potem narzekasz, że nie masz przyjaciół.

* * * * *

Dowcipny facet przychodzi do apteki i pyta:
- Czy ma pani mrożoną marchewkę?
- Mam.
- O! A peruki są?
- Są.
- Hm... A miedziane rondelki dostanę?
- Naturalnie.
- l to wszystko mogę kupić w aptece?
- Oczywiście. Poproszę receptę...

* * * * *

Rozmawia dwóch kumpli:
- Wiesz, byłem trzy razy żonaty i już wiem, czego tym babom potrzeba.
- Czego?
- Dobrego męża.
 

  • /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4546-usmiechnij-si-166
  • /kcik-humoru/556-umiechnij-si/4537-umiechnij-si-164