ZAGADKA KRYMINALNA NR 141 - Zamach bombowy
ZAGADKA KRYMINALNA NR 140 - Kto ukradł Podkowińskiego?
ZAGADKA KRYMINALNA NR 139 - Wybuchowy ekspres do kawy
ZAGADKA KRYMINALNA NR 138 - Kierowca ciężarówki
Inspektor Nerak od kilku dni odpoczywał w jednym z pensjonatów w Sudetach. Około godziny jedenastej wrócił z dłuższego spaceru i kiedy zamierzał wyciągnąć się na wygodnej kanapie, zadzwonił telefon. Komendant miejscowego komisariatu prosił go o pomoc.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 137 - Kto zabił prezesa?
WOJCIECH CHĄDZYŃSKI
Zagadka kryminalna nr 136 - List samobójcy?
ZAGADKA KRYMINALNA NR 135 - Paczka z biżuterią
Była godzina trzecia. Młody mężczyzna, paląc papierosa za papierosem, drżącym ze zdenerwowania głosem opowiadał przebieg zdarzenia:
- Do miasta przyjechałem około dwudziestej trzeciej. Była wstrętna pogoda, jakiś wypadek na trasie i dlatego podróż trwała tak długo. Nie mogąc już przekazać paczki z biżuterią właścicielowi salonu jubilerskiego „Agat", postanowiłem spotkać się z nim rano, o czym poinformowałem go telefonicznie. Kilka minut po dwudziestej trzeciej zjadłem późną kolację, zameldowałem się w hotelu, wziąłem prysznic i wskoczyłem do łóżka. Zasnąłem natychmiast.
ZAGADKA KRYMINALNANR 134 - Herbatka z trucizną
Kiedy Bożena Królik weszła do gabinetu męża, poczuła, że uginają się pod nią nogi. Jej ślubny, Wiktor, znany w mieście producent tekstyliów, leżał na podłodze, a siną twarz wykrzywiał mu grymas bólu. Pokonując słabość, pani Bożena zadzwoniła na pogotowie. Kilka minut później przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Podejrzewając jednak, że nie było to naturalne zejście, powiadomił o zdarzeniu policję.
Inspektor Nerak wraz sierżantem Wrzoskiem przyjechali do domu państwa Królików około godziny piętnastej. Na miejscu byli już technicy kryminalistyki. Jeden z nich, widząc Neraka, oświadczył:
- Przyczyną śmierci była silna trucizna, która działa jakiś czas po zażyciu, a którą denat wypił z herbatą. Pytanie, czy było to samobójstwo, czy ktoś pomógł panu Królikowi zejść z tego świata.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 133 - Weekend inspektora
Ogień na kominku wesoło strzelał, rzucając jasne refleksy na ścianę pokoju. Inspektor Nerak kunsztownie wykutym pogrzebaczem poprawił płonące polana i z kieliszkiem hennessy w ręku wygodnie rozsiadł się w głębokim fotelu. Obok niego, zapatrzony w ogień, siedział sierżant Wrzosek. Obaj panowie odpoczywali w jednym z domów wypoczynkowych w okolicach Lądka--Zdroju, po wyczerpującej wycieczce w góry. W pewnym momencie sierżant oderwał wzrok od kominka i zaczął:
ZAGADKA KRYMINALNA NR 132 - Błyszcząca obrączka
Zaginięcie Eugeniusza Wolskiego zgłosiła jego żona. Po powrocie z sanatorium, zaniepokojona nieobecnością męża, zawiadomiła policję. Sprawę przekazano inspektorowi Nerakowi, a ten postanowił rozpocząć śledztwo od wizyty w biurze poszukiwanego.
Na solidnym, dębowym biurku stał włączony komputer, a na jego ekranie jako tapeta widniało zdjęcie Eugeniusza Wolskiego. Ubrany był w gruby, szary golf, a jego lewa ręka, otulona gipsem, spoczywała na temblaku. Tuż obok komputera leżał otwarty, oprawiony w brązową skórę, notatnik, a po jego prawej stronie eleganckie wieczne pióro.