Mit herbaciany

 

Trudno powiedzieć, skąd się w polskim narodzie wzięło przekonanie, że herbata jest narodowym, tradycyjnym napojem Anglików...


(...) Mówi się, że tradycję picia herbaty o godzinie 5 po południu wprowadziła królowa Wiktoria, lecz ten zwyczaj jest od bardzo dawna fikcją - być może celebrują go emeryci. O tej porze olbrzymia większość ludzi siedzi w pociągu, metrze, tramwaju, autobusie lub w samochodzie, próbujac przebić się przez korki samochodów i komunikacji miejskiej w drodze do domu. W zależności od niejsca zamieszkania do domu dociera się między 6 a 7 wieczorem. Dzieci, które wcześniej przyszły ze szkoły, dożywiają się junkiem (różnego rodzaju czipsami, chrupkami, marsami i kit-katami), leżąc na brzuchu przed telewizorem. Mama biegnie do zamrażalnika, wyjmuje pudełko, którego zawartość wkłada do mikrofalówki na parę minut. Dopiero tedy rodzina eats tea (je herbatę), (wieczorna "herbata" to nic innego jak obfity i na ogół niezdrowy obiad, podczas którego pije się piwo lub wino (dorośli) oraz różne soki, często sztuczne (dzieci). Zwykłe pytanie: what do you cook for tea tonight? (co gotujesz na herbatę dziś wieczorem), wprawia w osłupienie kogoś, kto pojęcie herbaty rozumie dosłownie. Jest to oczywiście wyrażenie potoczne, bo używane są również takie nazwy jak dinner (obiad) lub supper (kolacja), jednakże te określenia odnoszą się raczej do eating out, czyli po prostu wyjścia do restauracji.

Obecnie nikt już nie celebruje herbaty, a nawet nie zaparza jej w sposób tradycyjny. Anglik, Australijczyk lub Amerykanin wrzuca do kubka torebkę herbacianą, zalewa ją zimnym mlekiem z lodówki (1/4 lub 1/3 kubka), a następnie dopełnia wrzątkiem z zakładowego bojlera. Wykonuje dwa, najwyżej trzy ruchy torebką, po czym wyrzuca ją do śmietnika. Do tej białawej cieczy, przypominającej wodę z wyżętego zmywaka, dodaje dwie łyżeczki cukru. To jest tradycyjna angielska "herbata". Zwyczaj ten rozpowszechnił się do takiego stopnia, że w australijskich supermarketach ze świecą nie można znaleźć zwykłej liściastej herbaty, bo na półkach królują torebki i herbata granulowana. Przyrządzenie herbaty "po polsku" wywołuje u Anglosasów grymas obrzydzenia.

Generalnie Europa nie pije herbaty (jak wiadomo Brytyjczycy nie uważają się za Europejczyków). Francuzi, Włosi, Grecy piją wino i kawę; Niemcy, Czesi i Holendrzy - kawę i piwo. Skandynawowie piwo. Itd. Jedyne kraje, gdzie herbata jest nadal na pierwszym miejscu i jest w sposób właściwy zaparzana, to Polska, Rosja, Mongolia oraz niektóre dawne republiki radzieckie.

 

EKO Świat 4/2004

  • /ciekawostki/445-kawa-herbata-czekolada/456-wszystko-co-chcielibycie-wiedzie-o-kawie
  • /ciekawostki/445-kawa-herbata-czekolada/419-tylko-palce-liza