Zakazane romanse

Dwie kobiety opowiadają o związku z żonatym mężczyzną
  • Nigdy nie chodzą ulicami, trzymając się za rękę, ani nie całują się w parku. Kobiety będące w związkach z żonatymi mężczyznami mają wiele do ukrycia. Zawsze są „tylko kochankami". Dziennikarze „AD" rozmawiają z dwoma kochankami, gotowymi opowiedzieć o swoich związkach.
- Kiedy jego żona się dowiedziała, naprawdę się przestraszyłam. Pomyślałam: kiedyś mnie przejedzie samochodem. 48-letnia Leonie, samotna matka dwóch dziewczynek, przez kilka lat miała intensywny, zakazany romans z Henkiem, który od dawna był „szczęśliwym" mężem.
- Strasznie się wstydziłam. Uważałam, że nie można żyć w związku z żonatym mężczyzną. Tylko że oszaleliśmy na swoim punkcie. Leonie początkowo wcale się nie ucieszyła, gdy kilka lat temu Henk, ubrany w elegancki garnitur, pojawił się w biurze ICT, gdzie oboje pracowali. - Uważałam go za szarogęszącego się zarozumialca.
Przez następnych kilka tygodni oraz coraz częściej ze sobą rozmawiali i w końcu
zaiskrzyło.
Ich znajomość była coraz bardziej zażyła. Pewnego dnia Henk przyznał się do romansu z koleżanką z pracy. - Zostawiła go i czuł się bardzo skrzywdzony - Leonie cierpliwie go wtedv  wysłuchiwała. - Odsuwałam od siebie myśl, że zdradził żonę, chciałam   mu   pomóc.   W  końcu strasznie się w sobie zakochaliśmy.
Henka i Leonie połączyła nie tylko przyjaźń, ale również seks. - Henk mieszkał w małej miejscowości. Żonie często mówił, że jedzie na zakupy do miasta. Naprawdę przyjeżdżał do mnie i cały ten czas spędzaliśmy razem. Raz byłam nawet w ich domu. Czułam się jak kretynka, nie miałam ochoty przebywać w ich małżeńskim gniazdku. Leonie dała się ponieść emocjom. - Henk sprawiał wrażenie, jakby „chciał się uwolnić". W domu nie był szczęśliwy i to ze mną chciał budować wspólną przyszłość. Uwierzyłam, więc chciałam mu tyle czasu i swobody, ile potrzebował.
Nadal uważa, że Henk planował przyszłość właśnie z nią. - To małżeństwo już nie istniało, ale nie chciał, żeby przyjaciele i rodzina się o tym dowiedzieli. Henkowi bardzo zależy na statusie społecznym. Rozwód i rozwścieczona eksżona mogłyby mu zaszkodzić. Myślę, że po prostu nie odważył się na taki krok.
Nie udałoby się
dłużej ukrywać
ich związku. - Jego żona zaczęła coś podejrzewać, sprawdzała jego telefon i licznik w samochodzie. Pewnego wieczoru pojechała za nim swoim autem i zadzwoniła do drzwi, kiedy był u mnie. Płakała i krzyczała, groziła, że coś sobie zrobi. Dla Leonie konfrontacja była straszna. - Nie sądzę jednak, żebym rozbiła jego rodzinę. W ich małżeństwie po prostu źle się działo. Cieszę się, że nie mieli małych dzieci. Wtedy dopiero byłoby trudno.
Kiedy wszystko wyszło na jaw, Henk został z żoną. To otworzyło Leonie oczy. - Zrozumiałam, że nigdy nie będę miała go tylko dla siebie, dlatego zdecydowałam się na rozstanie. Strasznie wtedy płakaliśmy. Sytuacja się skomplikowała. - Pracujemy w tym samym budynku, łatwiej byłoby mi zapomnieć, gdybym nie widywała go codziennie.
40-letnia Sandra również jest „tą trzecią", ale jej pozycja w związku jest zupełnie inna niż Leonie. - Nie chciałabym mieszkać w domu z mężczyzną. Trzeba wtedy razem podejmować wszystkie decyzje. Nie podoba mi się to. Sandra od kilku lat jest rozwiedziona. - Ale jestem człowiekiem i mam potrzeby seksualne.
Emiel pojawił się jak prezent od losu. - Studiowaliśmy razem. Byłam w nim zakochana, ale nigdy nie byliśmy razem. Dwadzieścia lat później, na zjeździe absolwentów, drogi Emiela i Sandry znów się spotkały. Wszystkie
dawne uczucia
ożyły. Pociągał ją fizycznie i intelektualnie. - Między nami natychmiast pojawiło się uczucie. Emiel był żonaty, ale to nie było przeszkodą dla ich związku. Od trzech lat są razem.
- Nie musimy być szczególnie ostrożni. Mieszkam w dużym mieście, nikt go tu nie zna. Nie mamy wspólnych znajomych. Sandrze nie przeszkadza, że jest „tylko kochanką". - Nie szukam stałego związku. Nie chcę ani wychodzić za mąż, ani razem mieszkać. Nie mam ochoty prać brudnvch skametek i znosić jego depresji. Łączą nas tylko przyjemności.
Widują się często, bo oboje mają nienormowany czas pracy. - Emiel rozpieszcza mnie, poświęca mi dużo uwagi. Nasz związek jest perfekcyjny i mam nadzieję, że będzie trwał bardzo długo. Jest moim wspaniałym kochankiem, idealnym kumplem. Boże Narodzenie i święta spędza ze swoją rodziną. - Nie przeszkadza mi to, bo mam dość ludzi wokół siebie. Tylko jedna rzecz mi nie odpowiada: Emiel co roku jedzie z żoną na długi urlop. Wtedy za nim tęsknię. Sandra i Emiel postanowili wtajemniczyć wiernego przyjaciela. - Gdyby coś mu się stało, przyjaciel mi o tym powie. Kiedy umrze, oczywiście jako kochanka nie będę mogła pojawić się na pogrzebie. Trudno. Żałobę można przeżywać w samotności.
Sandra rzadko myśli o „tej drugiej kobiecie". - Mam pełną świadomość tego, że jest żonaty. Poczucie winy? Nie. Intuicja mówi mi, że nikogo nie krzywdzimy. Jego małżeństwo jest szczęśliwe. Ze mną łączy go przyjaźń i fajny seks.
Uważa, że gdyby ich związek wyszedł na jaw, wszyscy by stracili. - Ich oboje czekałby trudny okres. Jestem o tym przekonana. Są bardzo ze sobą związani. Emiel kocha swoją żonę. Wiem, że się nigdy nie rozstaną, (as)
NICOLE GOMMERS
© AD, 2007
ANGORA nr 27/2007
  • /ciekawostki/444-damsko-mskie/2562-przyja-w-sieci
  • /ciekawostki/444-damsko-mskie/428-zapomniany-rozdzia-historii-zalotow