Życzenia od niechcenia

 

Ile Lepper ma wyroków, tyle szczęścia w Nowym Roku... Kto nie dostał SMS-a z równie głupią frazą, prędzej czy później na pewno go otrzyma. O szablonach życzeń coraz bardziej zalewających Polskę - pisze Sławomir Kmiecik

Nawet najbardziej zdawkowe życzenia w rodzaju „zdrowia, szczęścia, pomyślności" - jeśli składane są w tradycyjnej formie - wymagają odrobiny inwencji i zaangażowania. Trzeba pofatygować się do znajomej osoby i wydukać parę miłych słów. Albo chwycić za słuchawkę i powiedzieć to samo na odległość. Albo kupić kartkę okolicznościową, sklecić dwa zdania, nalepić znaczek i jeszcze znaleźć skrzynkę pocztową. Komórka z gotowymi szablonami życzeń usuwa tego typu niedogodności. Wystarczy kilka ruchów palcem na klawiaturze i za chwilę ktoś otrzymuje nasze „serdeczne życzenia". Jeśli jednak szablon „wmontowany" w telefon wydaje się przesadnym uproszczeniem, można skorzystać z niezliczonych stron internetowych oferujących „wyjątkowe" teksty.

Szczęścia, zdrowia,
powodzenia
w dniu Bożego Narodzenia,
Beczkipiwa, wiadra wódki,
by odgonić wszystkie smutki.
Sto całusów nadodatek,
by smaczniejszy był opłatek.

Zabrakło ci pomysłu na oryginalne życzenia? - pyta jeden z popularnych portali medialnych. - Nie wiesz, co wpisać do e-kartki świątecznej do znajomych? Przygotowaliśmy trzy zestawy do wyboru - padają uspokajające słowa. Skoro szablony oferują duże wydawnictwa, to tym bardziej szansy na rynku szukają pomniejsze firmy. Serwis www.zycze.pl chwali się na przykład, że jest „najlepszym sposobem i miejscem, aby wyrazić słowami wiele pięknych rzeczy". Takie propozyq'e padają napodatny grunt, gdyż z inwencją nie jest u nas najlepiej. Na stronie www.smsek.org pojawiła się nawet ankieta z pytaniem: „Czy często korzystasz
z gotowych życzeń". Aż 33 procent respondentów potwierdziło: „Tak -jestem mało pomysłowy". Pozostali wybrali odpowiedź: „Jak już naprawdę nie mam co wymyślić".

Mikołaja z długą brodą,
gości z procentową wodą,
kobiety goręcej w prezencie,
prostej drogi na zakręcie -
tego i wiele innego życzy.

Autorzy strony www.alewierszyki.dlamnie.com zachęcają: „Oto masz do dyspozycji wiele gotowych życzeń, które pomogą Ci wyrazić najskrytsze uczucia. Pamiętajmy, że warto dawać, bo to co dajemy, wraca do nas zwielokrotnione". Twórcy strony I23gotowezy-czenia.prv.pl nie tylko podkreślają, że „życzenia pomagają wy-razićto, co często skrywamy głęboko w sercu", ale przypominają także internautom, iż okolicznościowe miłe słowa „są wyrazem czułości, miłości, a także szacunku". Prosta sprawa: wystarczy skopiować tekst i posłać SMS-a bliskim lub znajomym. Najdalej idą autorzy strony www.7zyczen.dlamnie.coni, bo oferują wierszyk, który udaje osobistą twórczość:

Świąteczny SMS-ik do Ciebie
wysyłam z życzeniami, które sam
wymyśliłem.
Dużo szczęścia i radości,
wielu prezentów i miłych gości
życzy...

Młodzi ludzi już nie wyobrażają sobie innej formy przekazywania życzeń niż poprzez SMS, choć niektórych nachodzą jeszcze wątpliwości. Na stronie zyciegwiazd.onet.pl niejaka Anka zwróciła się z pytaniem do ekspertki w dziedzinie savoir-vivre'u Lisy Gutowskiej: „Co Pani myśli o życzeniach bożonarodzeniowych wysyłanych maiłem lub SMS-em? Czy to jest eleganckie?".

Autorka książki „Kobieta z klasą" przestrzega: - Najmniej eleganckie jest odfajkowanie jednego prostego tekstu życzeń i rozesłanie jej hurtem według książki adresowej. Ktoś bliski tak potraktowany, może się nawet poczuć dotknięty. Horrorem są „dowcipne" SMS-y od dalszych znajomych, które pikają gęsto w wigilijny wieczór".

Wesołegojojko, oj to nie ta
bajka!
Przepraszam, pomyłka.
To miałaby byćć choinka!
Więc życzę prezentów,
szczęśliwych momentów,
karpia smacznego
i Nowego Roku udanego.

Ten sam problem był omawiany na stronie www. logo24.pl, gdzie zatroskany internauta podzielił się takimi rozterkami: „Słyszałem, że wysyłanie SMS-ów z życzeniami zaczerpniętymi z serwisów internetowych jest pozbawione dobrego smaku. Przecież wiele z nich jest napisanych bardzo ciekawym językiem". Co na to odpowiada Adam Jarczyński, dyrektor generalny Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety? - Trzeba pamiętać, że nasz nowatorski w formie SMS może okazać się identyczny z dziesięcioma poprzednimi, które nasza koleżanka lub kolega otrzymali tego dnia. Osobiście, jeżeli jestem zmuszony wysyłać życzenia SMS-em, nawiązuję do klasycznej formy. Nie korzystam z serwisów internetowych.

Zabawy do rana
ze skrzynką szampana,
tańców egzotycznych
i kochanek licznych,
marzeń spełnienia
i w przyszłym roku
do zobaczenia...

Dobrego zdania o szablonowych życzeniach nie ma także Stanisław Krajski, twórca strony www.savoir-vivre.com.pl, autor czterech książek i stu artykułów na temat dobrych manier i etykiety. W jego ocenie, „SMS jest tylko pewną nową formą listu", a zatem powinien być napisany osobiście, poprawną polszczyzną, bez błędów i literówek. Zdania muszą się zaczynać dużą literąikończyć kropką, a cały SMS „bezwzględnie powinien być podpisany". Kto zna komórkowe zwyczaje, uśmiecha się pewnie z politowaniem, bo SMS-y są często zaprzeczeniem tych porad: nie obowiązuje w nich ortografia, nie istnieje interpunkcja, a niemal normą jest brak podpisu, gdyż i tak wyświetla się numer nadawcy. Stanisław Krajski ubolewa: - Europa zaczęła hołdować prostactwu gdzieś w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wraz z rozpoczęciem się epoki dominacji liberalizmu, ostatecznym odrzuceniem kultury chrześcijańskiej i chrześcijańskich zasad, przyszły czasy totalnego luzu, a więc również negacji zasad dobrego wychowania.

Bardzo dużo prezentów,
mało w życiu zakrętów,
dużo bąbelków w szampanie,
kogoś, kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku!

Można utyskiwać na upadek obyczajów, ale prawda jest taka, że ludzie odniemal dwóch stuleci próbują sobie ułatwić życie, także w składaniu życzeń czy powinszowań. Do połowy XIX wieku rzecz toczyła się starym trybem: kto chciał przekazać okolicznościowe miłe słowa, robił to osobiście lub za pomocą odręcznie napisanego listu. Jednak sir Henry Cole, pierwszy dyrektor Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, miał tak wielu znajomych, że przed Bożym Narodzeniem w 1843 roku zamówił u znajomego malarza rysunek z wypisanymi życzeniami. Artysta John Callot Horsley namalował rodzinę wznoszącą toast, a zleceniodawca kazał obrazek powielić w drukarni w tysiącu egzemplarzy, aby mieć zapas na następne lata.

W Nowym Roku tuż po balu,
oprócz szczęścia, zdrowia,
szmalu,
proś niebiosa, by Ci dały
dużo seksu i gorzały.
Do Siego Roku!

Pomysł się przyjął, ale gotowe kartoniki nadal były rozsyłane pocztą w kopertach jak listy. Dopiero w 1869 roku austriacki profesor ekonomii Emanuel Herrmann wykazał, że wprowadzenie pocztówek bez kopert pozwoli zaoszczędzić czas i papier. Dyrektor Poczty Cesarstwa Austro-Węgierskiego dał się przekonać i odrzucane wcześniej karty z miejscem na adres na odwrocie w ciągu kilku lat upowszechniły się w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Wanny szampana,
seksu do rana,
niech ciało swawoli,
a głowa nie boli,
pamięć niech nie zawodzi,
alkohol nie szkodzi
i niech spełnią się marzenia,
gdy pora roku się zmienia.

Ponad 120 lat później rewolucję spowodowały telefony komórkowe. Kiedy 3 grudnia 1992 roku Neil Papworth, pracownik firmy Vodafone w Wielkiej Brytanii, wysłał pierwszy SMS, nie przypuszczał, że uruchamia cywilizacyjną lawinę. Krótka wiadomość tekstowa miała służyć operatorom raczkującej telefonii komórkowej jedynie do przekazywania klientom komunikatów. - Po co pisać, skoro szybciej się dzwoni? - pytali pragmatycy. Tymczasem pisanie SMS-ów tak bardzo spodobało się młodym ludziom, że technologię błyskawicznie rozwinięto i dziś na całym świecie krążą ich miliardy.

Ile wpadek miał Kaczyński,
ile dziewczyn miał Łyżwiński,
ile Gertych miał idei,
ile w Tuskujest nadziei
ile Lepper ma wyroków,
tyle szczęścia w Nowym Roku.

Trudno obecnie uznać za coś niezwyczajnego przesyłanie przez komórkę życzeń świątecznych, skoro SMS wkracza w sferę znacznie bardziej intymną i delikatną. Firma Debrett's wydała leksykon nowoczesnych manier („A-Z od Modern Manners"), w którym tłumaczy, że krótkie wiadomości tekstowe są zbyt bezduszne i nie nadają się na przykład do zrywania związku. Doradca etyczny wydawnictwa, Jo Bryant, przekonuje, że zakończenie relacji pomiędzy dwojgiem partnerów lub przyjaciół wymaga kontaktu twarzą w twarz. To niby oczywistość, ale czy kilka lat temu ktoś przypuszczał, że zapomocą SMS-ów będzie się składać kondolencje? Taką usługę zaproponował jeden z polskich zakładów pogrzebowych. Całkiem zatem możliwe, że pojawi się także pomysł żegnania zmarłych przez SMS. Tradycjonalista zapyta pewnie z ironią: czy nieboszczyk odbierze wiadomość? Zwolennik nowoczesności odpowie jednak, że śpiewów żałobnych umarły też nie słyszy. I tak ludzkość zrobi kolejny krok w rozwoju komunikacji...

PS Cytowane życzenia pochodzą ze stron internetowych oferujących gotowe szablony.

POLSKA GŁOS WIELKOPOLSKI, 24-27 grudnia 2009

  • /ciekawostki/442-obyczaje/2740-serdecznoci-bez-jelenia-na-rykowisku
  • /ciekawostki/442-obyczaje/2724-waszym-zdaniem-co-sie-zrobio-ze-wit-boego-narodzenia