Kobiety jego życia (Józef Piłsudski) - część 10: Ostatni romans marszałka

   Przez wiele lat uważano, że Eugenia Lewicka była ostatnią kobietą w życiu Józefa Piłsudskiego. Zgodnie z panującymi opiniami, w ostatnich latach Piłsudski stał się zupełnym samotnikiem, nie utrzymywał z nikim prywatnych kontaktów. Całymi tygodniami nie opuszczał miejsca pracy - mówiono o nim jak o samotniku z Belwederu (właściwie z GISZ-u). Niespodziewanie w 1995 roku ogłoszono kilka krótkich listów adresowanych do Jadwigi Burhardt podpisanych - J. Piłsudski. Czy jednak autorem ich był marszałek, czy też jego brat Jan, były wiceminister, pracownik jednego z warszawskich banków? Historycy są rozbieżni w ocenach i sprawa wymaga wyjaśnienia. Nie wiadomo, kiedy J. Piłsudski (marszałek lub jego brat?) poznał Jadwigę, ale zachowana korespondencja wskazuje, że na początku maja 1931 roku (dwa miesiące przed śmiercią Eugenii Lewickiej) romans już trwał:

   „[...] piątek rano, i w tenże piątek proszę czekać na mnie u siebie około godz. 6 po południu. Ucałowania rączek z przeprosinami łączę. J. Piłsudski" (3 maja 1931).

   Jadwiga Burhardt była o trzydzieści cztery lata młodsza od Józefa Piłsudskiego. Elegancka wdowa pracowała jako urzędniczka w Państwowych Zakładach Zbożowych. Na jakim stanowisku, tego nie udało się do dzisiaj ustalić. Informacje na temat jej kariery zawodowej pochodzą z życiorysu własnoręcznie przez nią napisanego w czasach PRL, kiedy regułą stało się zatajanie niewygodnych informacji. Za całą wiedzę o ostatnim romansie Józefa Piłsudskiego (?) musi wystarczyć kilka bardzo krótkich listów do „kochanej Dzidzi" (tak ją nazywał). Nie zachowała się zwrotna korespondencja - prawdopodobnie Piłsudski ją zniszczył, nie chcąc narażać partnerki.

   Starzejący się mężczyzna, osoba dominująca w życiu politycznym dużego europejskiego kraju, poważnie już chory miał się spotykać w tajemnicy ze znacznie młodszą od siebie kobietą. Partnerzy stworzyli specjalny kod mający ułatwić porozumienie, używali sobie tylko znanych określeń. Ale i tak wiadomo, że Piłsudski odwiedzał regularnie Jadwigę w jej mieszkaniu (najczęściej w piątki), jako skrzynki kontaktowej używano hotelu sejmowego, czasami pomagał im jeden z braci marszałka mieszkający w Warszawie przy ulicy Koszykowej.

   Piłsudski obdarowywał Jadwigę prezentami, dyskretnie wspomagał finansowo, dzięki czemu mogła wyjechać do sanatorium w Truskawcu. Romans trwał niemal do samego końca życia marszałka - ostatni zachowany list datowany jest na pół roku przed jego śmiercią. Tym razem Piłsudski okłamał partnerkę, tłumacząc, że wyjeżdża na święta. W rzeczywistości spędził je z rodziną w Belwederze. Czyżby była to oznaka wygaszania romansu? Józef Piłsudski nie miał przecież zwyczaju okłamywać kobiet, które kochał. Chociaż można go usprawiedliwić - starsza córka zachorowała na grypę, w jednym z warszawskich szpitali na białaczkę umierała jego ukochana siostra. Ostatnie Boże Narodzenie w życiu marszałka nie było szczęśliwym świętem.

   Józef Piłsudski zmarł na nowotwór wątroby 12 maja 1935 roku. Po wybuchu drugiej wojny światowej Aleksandra Piłsudska wraz z córkami wyjechała z kraju. Osiadła w Anglii, gdzie zmarła w 1963 roku. Przed śmiercią napisała „Wspomnienia" będące ważnym (aczkolwiek nie zawsze wiarygodnym) źródłem poznania życia prywatnego marszałka.

   Jadwiga Burhardt w latach 1938-1939 pracowała w Dyrekcji Okręgowej PKP w Radomiu. Po wybuchu wojny wzięła udział w obronie Warszawy, kilkakrotnie ranna do końca życia nie odzyskała już zdrowia. Od 1945 roku prowadziła bufet kolejowy w Radomsku, potem była kierowniczką stołówki MPK w stolicy. U schyłku życia pracowała jako kucharka w sanatorium dziecięcym w Otwocku (założonym przed drugą wojną światową pod patronatem Aleksandry Piłsudskiej!). Zmarła w 1965 roku. Do końca życia nie wspominała o swoim romansie z marszałkiem i zapewne do dzisiaj nic byśmy na ten temat nie wiedzieli, gdyby nie tych kilka krótkich listów. W kwietniu 1995 roku trafiły one na licytację w Domu Aukcyjnym Unicum w Warszawie, ostatecznie kupiła je Biblioteka Narodowa. Dzięki temu poznaliśmy (w bardzo ogólnym zarysie) losy ostatniej miłości (?) Józefa Piłsudskiego.

 


   SŁAWOMIR KOPER

   ŹRÓDŁO: Sławomir Koper, „Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej". Wydawnictwo BELLONA, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2009.


 

  • /biblioteka/51-ludzie/2988-fryderyk-chopin-geniusz-dandys-czowiek-z-towarzystwa
  • /biblioteka/51-ludzie/2967-kobiety-jego-ycia-jozef-pisudski-cz-9-piekliszki