Irena Conti di Mauro
 



Niepowiedziane** Może lepiej być... ptakiem**

Każdemu wolno nie kochać** Nie trzeba tak od razu**

We łzach przetrwanie** Jakże często**



MARZENIA
NIE CHODZĄ PARAMI







Na pewno ciekawość - ale nie tylko - sprawiła, że przetłumaczyłam kilka własnych tekstów z włoskiego na polski. Wydawały mi się dość "przylegające" do obu tych języków i możliwe do przekazania prawie wiernie. Przekładając własne wiersze, właściwie można sobie z nimi poczynać swobodnie, bez narażania autora czy autorki na "moralne" niepokoje, nie mówiąc już o konsekwencjach innej natury. To naprawdę nie było łatwe oprzeć się w tłumaczeniu nowym pomysłom, kto wie czy nie lepszym, ale też było mi trochę żal wpisywać do tekstu polskiego nowe elementy, które przecież nieuchronnie zmieniłyby ten stary włoski. Zostawiłam jednak te zamysły - nie bez wahania - i wybrałam jeszcze raz wierność.

Jednak główną zachętą do dalszych przekładów byli ludzie, których poznawałam w ciągu ostatnich lat na spotkaniach autorskich w różnych regionach Polski. Wspominam je jako spotkania-rozmowy, a nie bardziej lub mniej udane prezentacje tego, co napisałam. Odbierałam je i zawsze odbieram jako wspólną próbę bycia razem i mam wrażenie, że im i mnie to się choć trochę udało. Od czasu do czasu powtórne spotkanie i jakiś list serdecznie mi to potwierdzają. Kiedy czytałam pierwsze polskie przekłady, proszono mnie o teksty włoskie, a potem już padały propozycje, by czytać najpierw wersję włoską. Była to jakby chęć dojścia przez samą melodykę do znaczeń słów. Uzupełniałam ją gestem i mimiką, tak nieodzownymi w języku południa. Na pewno działała tu "magia" egzotyki, ale dla mnie jako autora i wykonawcy patrzenie na reakcję i tych bardzo młodych, i tych bardzo dojrzałych było wielkim przeżyciem, początkiem wielu zaprzyjaźnień, które trwają i rodzą nowe, i są częścią ... pieśni nieustającej z tytułu tomiku.



Irena Conti



***************************



IRENA CONTI

jest poetką dwujęzyczną. Jej ostatni tom wierszy włoskich Cztery pory pieśni nieustającej, nagrodzony na Sycylii za najlepsze liryki ("Premio Elio Vittorini"), w tłumaczeniu polskim uznany został za najlepszą książkę poetycką roku 1999 na XXII Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim w Poznaniu.

O poezji Ireny Conti wiele napisano we włoskiej prasie literackiej, wybieram z tego symbolicznie jedno zdanie: "Nie jest w naszych czasach łatwo spotkać poetę, który tak szczerze potrafi przekazywać tak szlachetne i głębokie tresści."

Tym razem autorka przedstawia do druku nowy tom wierszy pisanych po polsku I tylko miłość...

Zbiór ten składa się z trzech częsści o osobnych tytułach, ale intencjami i tresścią podporządkowanych tytułowi głównemu, oto one:

I. Kobieta i mężczyzna i... odwrotnie
II. Marzenia nie chodzą parami
III. Odłamki zapisanych wyobrażeń

Wybieram spośród tych wierszy jako motto fragment jednego:

Cudowną właściwością
mojego wielkiego Rozmówcy
jest ta niepowtarzalna umiejętność słuchania
Nigdy nie przerywa moich opowieści
cierpliwie znosi płaczliwe skargi
na błędy innych i nie ma do mnie pretensji
za niedowidzenie moich własnych
i to sprawia że od czasu do czasu przecieram oczy
i usiłuję wypatrzeć przynajmniej
jakąś maleńką cząsteczkę prawdy o sobie


Jest to spokojny monolog, pisany w nadziei, że usłyszą go i ludzie, a nie tylko ten wielki Rozmówca, w którym łatwo się domyśleć Boga, "wspaniałego sędziego i serdecznego słuchacza".

Myślę, że ta forma monologu, to pisanie zawsze w pierwszej osobie jako "ja" i jako "my" jest otwartą rozmową z drugim człowiekiem, próbą współodczuwania jego losu, która pozwala nazywać wiele uczuć po imieniu. We wszystkich tych wierszach kryje się ludzka pros'ba o miłość, nie o taką, która trwa przez chwilę. Chodzi o miłosśc taką, która jest w stanie wspominać przyszłośc. "Wspominam tylko przyszłość..."

Ten paradoks tłumaczy się chyba wielką ludzką tęsknotą, która tylko w przyszłości może się spełniać.

Poetka mówi o bezpiecznym domu, to nic że "na jakiś czas".

Pozwól mi zbudować ci dom i zamieszkać pod twoim dachem - mówi mężczyzna -
- wiem że mężczyzna nie jest dobrym architektem miłości -
- odpowiada kobieta. Po jakimś czasie
na jakiś czas dom zostaje wzniesiony...


W jej wierszach odnaleźć można odwagę miłości, która nawet niespełniona do końca nigdy nie jest nieszczęściem, ale stałym dojrzewaniem.

Wiersze Ireny Conti są pokorne, umieją słuchać, nieraz dają się namalować, tak są obrazowe.

Cieszę się, że te wiersze do mnie mówią, że można w nich zamieszkać, nie krzyczą, a ileż w nich tęsknoty człowieka za człowiekiem.

jedyne
nieustające
źródło łez
jest przecież
w drugim
człowieku


Te wiersze są pisane przez poetkę wybitną, pełną wrażliwości, wiary i nadziei, szlachetności i domyślności serca.

"Marzenia nie chodzą parami", bo są osobiste i jedyne.

Gorąco polecam wdzięcznym czytelnikom ten nowy tom wierszy Ireny Conti I TYLKO MIŁOŚĆ..


ks. Jan Twardowski

Warszawa 31 marca 2000



***************************



Ma na swoim koncie wiele artykułów, tłumaczeń, publikacji w języku polskim i włoskim. Z pochodzenia Włoszka z Sycylii, od lat mieszka w Polsce...

Irena Conti Di Mauro jest jedną z najwybitniejszych współczesnych poetek. Tworzy nie tylko własne utwory w języku polskim i włoskim, ale także tłumaczy poezję polską na włoski i odwrotnie. Ma na swoim koncie między innymi tłumaczenia wierszy Eligiusza Dymowskiego, Stanisława Grochowiaka, Jarosława Iwaszkiewicza i Alicji Patey-Grabowskiej. Sama napisała między innymi "Cztery pory pieśni nieustającej", "Poesie scelte" (oba tomiki po włosku), "Ziemia nieobiecana", "Drzewa wierzą naprawdę".

Przez wiele lat była dziennikarką... W 2002 roku Państwowy Instytut Wydawniczy wydał pierwszy z cyklu tomik "I tylko miłość", którego tematem przewodnim jest właśnie... miłość rozumiana jednak bardzo szeroko. W 2003 ukazał się drugi tom. A w tej chwili w przygotowaniu jest książka "Miłość, pokora, pojednanie"...

Irena Conti Di Mauro jest członkiem Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu. Jest członkiem wielu stowarzyszeń, laureatką międzynarodowych nagród. Za swoje osiągnięcia otrzymała między innymi tytuł doktora honoris causa na Akademii św. Łukasza w Antwerpii. Jej poezję cenił sobie ksiądz Jan Twardowski, który kilkakrotnie przygotowywał wstęp lub posłowie do tomików wierszy Ireny Conti. Z uznaniem wierszach poetki wypowiadał się papież Jan Paweł II.





Podstronkę o Irenie Conti przygtowałem na podstawie następujących źródeł:

Irena Conti: I tylko miłość... PIW 2002
Irena Conti: Cztery pory pieśni nieustającej CZYTELNIK 1998
Stowrzyszenie Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich - www.spiks.org.pl, stamtąd także zdjęcie Ireny Conti

M.